Wymówki Córki Pierwszej

– Nie chcę iść na podwórko, bo wyjdę na ulicę.

– Nie wyjdziesz, bo widzę gdzie jesteście.

– No to będę się bawić przy garażu.

– Nie, nie będziesz się bawić przy garażu, będziesz się bawić z tyłu, w ogródku.

– Ale tam jest hałas.

– Jaki znowu hałas?

– No psy szczekają…

O tych psach to mówi bardzo często…

 

Dzisiaj na spacerze:

– Ja nie mogę iść tak szybko….

– Czemu?

– Bo mnie brzuch od tego chodzenia boli….

 

11 odpowiedzi na “Wymówki Córki Pierwszej”

  1. Ewa pisze:

    O, ona by mogła chodzić ze mną po sklepach, bo to mój tekst jak z mężem idę przez jakiś market czy centrum handlowe.

  2. Lilia♥ pisze:

    Z każdej rzeczy człowiek się wymiga :p

  3. alenda pisze:

    jaka ulga, że nie jestem sama, moje dziecko ma to samo

  4. Unthinkable pisze:

    Ale Ona wrażliwa 😉

  5. fynn pisze:

    Wcale z tym brzuchem nie musi być ściema.
    Mój syn do tej pory jak chodzi szybciej niż jego ślimakowatość nakazuje czyli idzie ze mną (przeciwieństwo mnie ale przecież nie zakopię go w ogródku za powolność i spokój stoicki nad stoickość) to mówi, że ma kolkę. Twoja też może mieć. Serio serio to piszę.

  6. gabrysiowo.pl pisze:

    niech mi syncio nie dorasta 😉

  7. Unthinkable pisze:

    Fynn mam wrażenie że Córka Pierwsza chodzi tak szybko, że ciężko by Jej było kolkę złapać 😉

  8. kwiat79 pisze:

    Z brzuchem akurat może być prawda, w dzieciństwie też miewałam takie sytuacje jak za szybko szłam lub za szybko biegłam.

  9. tina pisze:

    Wiesz że ja lubię moją wieś trochę tylko te psy szczekają ;/

  10. Mika pisze:

    Twoja przynajmniej chodzi, moja po 5 metrach mówi że ją „kopytka bolą” 🙂

  11. Agnese pisze:

    No i u mnie na wiosce psy szczekają… najbardziej lubią szczekać nocą… :>

Skomentuj Ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *