Przyszły do nas śliczne wełniane gacie dla Córki Drugiej. Z Peppą na tyłku. Gacie są na pieluchę. Jak ktoś nie kuma o co chodzi, to trudno 😉
Oglądamy te gacie:
– Duże coś – powiedział Ojciec Biologiczny.
– To Córka Pierwsza będzie nosić – zażartowałam.
– Ale ja nie noszę pieluch.
– Nie podobają ci się takie gacie z Peppą?
– No dooobra, niech wam będzie. Będę nosić takie gacie skoro chcecie.
Wiecie, że odpuszczanie dzieciom czasami, dochodzenie z nimi do kompromisów wcale nie powoduje, że stają się wymagające i żądają całej ręki, gdy da im się palec? Nie. Dzieci uczą się od rodziców także tego, że czasami warto ulec i zrobić coś dla drugiej strony.
AKURAT! Nie moje chyba 🙁