Że Córka Druga zapisana została do przedszkola? Do tego samego, do którego chadza Córka Pierwsza. Bo tworzą grupę maluszków. Od 2,5 roku. Znaczy nie, że od przeszło 2 lat tworzą grupę, tylko że będą tam chodzić dzieci, które skończyły 2,5 roku. No. A CD skończy tyle dokładnie 27 sierpnia. I od 1 września sio z domu! Na 8 godzin dziennie. I pewnie nic nie będę robić, tylko pracować w pocie czoła, żeby dwa razy przedszkole opłacić. I dojazdy do niego. I pewnie część z Was puka się w głowę, że po co? na co? że skoro siedzę (ekhm.. siedzę..) w domu, to szkoda kilku stów na przedszkole. A mnie jakoś nie żal. Ja tam przedszkole nasze uważam za dobro najwyższe. Bez przedszkola oszalałabym. Skończyła na Srebrzysku po roku siedzenia (ekhm…) z córkami w domu. Bo Matka to jednak lubi trochę ciszy, spokoju, względny porządek i brak kałuż z soczku na każdym kroku.A jak się córki zaaklimatyzują, to może Matka i etatu poszuka, ale bez ciśnienia. Fajnej pracy se poszuka. Takiej, do której będzie się miło chodziło. Choćby miała rok szukać, to gdzieś na pewno taka jest. Ze dwie takie Matka już kiedyś miała. Obie w mediach i kiepsko płatne, ale to nic. Czasu na szukanie będzie sporo, bo córki w przedszkolu. Pięknie będzie.*
To co? Oby do września?
* MS się dzisiaj tak o przedszkolu rozmarzyła, bo CP z powodu przeziębienia w domu drugi dzień z rzędu zostanie….
U mnie jeszcze rok, czyli od następnego września. Ja już jednym dzieckiem czasami nie wyrabiam, więc pewnie oszalałabym z dwójką.
Nawet nie wiesz jak ja czasem o przedszkolu marzę… Z jedną Demolką nie wyrabiam i na allegro mam ochotę nie raz wystawić, byle chociaż trochę, troszeczkę spokoju miec…
Córce drugiej gratuluję kroku w mini dorosłość czyli oderwanie od mamuśki 🙂 A Ty masz motywację że Twoje męki i stęki się zminimalizują od jesieni 🙂
też jak Ty odliczam czas do września. powód ten sam.Ach… juz sie rozmażyłam.
Odliczam ,odliczam, do 1.09: ) 5 lat w siedzenia w domu z 2 dzieci 🙂 Wciskam witaminy, chodzę na spacery, lekko ubieram, staje na głowie – wszystko robię, aby bestyjki nie chorowały od września, bo nici z wolności: )
a ja jestem jakaś dziwna bo czekam na wakacje 😉
Czekam na to samo :-). Fajnie, ż dla CD starczyło miejsca w przedszkolu. Bo u nas też jest grupa maluchów od 2,5 roku życia ale tylko teoretycznie. Bo w praktyce jest tak dużo chętnych dzieci, że pierwszeństwo mają te co skończyły 3 latka i dla młodszych już brak.
Przedszkole jest prywatne, córka ma w nim starsze rodzeństwo, do tego została zapisana już w styczniu…
a u nas chętnych dzieci do przedszkola nie ma!! i uwaga!!PRZEDSZKOLE JEST ZA DARMO!!!! ale 6 godz. z możliwośćią przedłużenia do 8 godz na życzenie (też za darmo) I wierzycie,że jest za mało dzieci żeby podzielić na 2 grupy?:D:D:D:D bo nie chce się nikomu chyba dzieci zaprowadzać skoro w domu jest babcia,dziadek albo ktoś tam.Podać adres?;)
ee to pewnie daleko ode mnie 🙁
Pogratulować, pogratulować! Ja bynajmniej nie pukam się w głowę. Ja bardzo bym się na parę godzin dziecka pozbyła. Co z tego, że teoretycznie chodzi do żłoba, jak w miesiącu była max 10 dni, bo ciągle jakieś zarazy przywleka. Echhhh….
„Dwie babcie w domu, a Ty dziecko na taki stres wystawiasz?” pytały znajome i pukały się w głowę. Córka poszła do przedszkola normalnie czyli w wielu lat 3. Po miesiącu sama się ubierała, sama jadła (przedtem nadstawiała paszczę i czekała na reakcję, dziękujemy Wam babcie), zaczęła chętniej myć zęby. Piosenek, bajek i rozmaitych opowieści o koleżankach, które przynosi z przedszkola to już nie liczę. Wie jaki ma adres, jak przechodzić przez ulicę, jak zachowywać się w lesie. Pilnuje sortowania śmieci. I gada. I nie wstydzi się ludzi co dla mnie jest najważniejsze bo mieszkamy na zadupiu naszego miasta, w lesie, gdzie o człowieka innego niż z naszej rodziny dość trudno.
Oh, ja widzę jak CD wchodzi do przedszkola i patrzy przez szybę na bawiące się dzieci prawie codziennie. Na pewno na początku to będzie dla niej stres, ale myślę, że wszystkim to wyjdzie na dobre.
Nawet nie wiesz jak ja żałowałam, że u nas żłobki tak pieruńsko drogie, ze nawet jak za mój spokój to za dużo. A Demolka sama jedna w domu rozsadzana przez nadmiar energii gdzieś miała kreatywne i rozwijające zabawy na dywaniku tylko ganiała po chacie i darła sie jak opętana… I tak do dziś… Jeszcze tylko trzy miesiące… Byle do września 🙂
Prawda taka, że dwulatki chcą i potrzebują towarzystwa innych dzieci. W ogóle przedszkole to fajna sprawa. My też od 1 września będziemy maszerować, ale choć żłobek prywatny to przedszkole jednak publiczne.
Ja tez posyłam w tym roku córkę do przedszkola (2 lata i 4 miesiące teraz ma)jest ze stycznia 2011. Do miejskiego nie miała szans się dostać, bo system na starcie jej pesel odrzucał, ale idzie do prywatnego, a ja mam nadzieje, że do tego czasu znajdę pracę, bo ja ciśnienie mam.
A ja się dopatrzyłam,że CD ma dzisiaj urodzinki!! 100 latek i spełnienia marzeń!!!
stare suwaczki. Marjannka usunie, bo wprowadzają zamęt. CD miała urodziny 27 lutego 😉
Nawiazujac do burzliwej dyskusji pod postem z banerem „any-szkolnym”, nie szkoda tak „zabierac dziecinstwo”?
serio pytasz???
a moje chodzi do żłobka od roczku i teraz ma półtora i już samo je łyżeczką czasem rączkami, a i widelec jest w użyciu, więc to tylko na dobre CD wyjdzie
CD jadła metodą BLW i łyżeczką to zasuwała jak miała rok 😉 Odpieluchowana jest, ubrać się często też sama potrafi, ale w przedszkolu zabawy jednak fajniejsze, wycieczki, spacerki, przyjaźnie…
ja tam też uważam, że jak tylko można to trzeba dzieciaka pchać do przedszkola 🙂 bo miłość matczyna jest odwrotnie proporcjonalna do czasu spędzanego z pociechami 😛
No nie, nie dość, że Idalia jak miała być moja Łucja (a Łucją miała być Twoja Idalia) to jeszcze z 27 lutego (moja 24 dzień tegoż miesiąca) 😛
Przedszkole – dobra rzecz! Co więcej – wśród tak młodych dzieci – to niemalże sprawa elitarna ;). Więc ciesz się MS – masz dziecka w elycie 😉 😉 😉