Ależ ona ma fantazję!

– Mam Dominika! – wysłałam sms’a do ex sąsiadki, gdy stałam w kolejce po schab w ulubionych, właśnie co otwartych w moich okolicach delikatesach mięsnych o tejże nazwie. Wcześniej musiałam jeździć „do miasta”.

– A kto to? – zapytała sąsiadka, również klientka powyższych delikatesów, jednak jak widać, jeszcze tego poranka była przed pierwszą kawą.

– Mięso! – odpisałam.

– Już qrwa myślałam, że na randce byłaś i teraz smaży ci jajecznicę…

Fantastka.

6 odpowiedzi na “Ależ ona ma fantazję!”

  1. Anna Dyczko pisze:

    Mnie także Dominik żadną miarą nie kojarzy się z mięsem.

  2. No mi też nie. Matka mogłabyś rozwinąć myśl:p

  3. Gugiel nie boli 😉 Sklepy mięsne Dominik 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *