Będzie wesele, będzie … kac

No to Dziubaski plan jest taki.. żeby nie było, że Was nie informuję, że się zamknęłam w sobie lub zaginęłam. Muszę dzisiaj odbębnić przyjęcie urodzinowe własne. Miałam nadzieję, że tym razem mnie ominie, nawet proponowałam, żeby mi rodzina zrobiła przyjęcie-niespodziankę, a ja będę udawać, że jestem zaskoczona, ale nie…

– Zrób imprezę, zrób imprezę – gadała mi babcia, a OB kupił mi składniki na kolację, więc się nie wywinę.

Wcześniej jednak OB zawozi mnie na malowanie pazurów i próbę zrobienia ze mnie czegoś, co nie straszy ludzi.

Ciasto zrobione. Koszmarne. Gdyby nie to, że piekę już od paru lat, to bym pomyślała, że nie powinnam piec. A tutaj biszkopt mi się zapadł i nie dał się pokroić na równe części, masa wiśniowa nie chciała stężeć, śmietana nie chciała się ubić i zrobiłam coś, co zawsze uważam za zbrodnię – dodałam do niej Fixa. W końcu krem też nie chciał stężeć i się rozlewał, ciasto łączone z kawałków się rozjechało etc. Nigdy więcej nie zrobię czegoś, co się nazywa kostka wiśniowa. Bo to jak strzał we własną stopę.

A jutro z rana, czyli około 12:00, korzystamy z dobrego serca Tuska i autostradą jedziemy do Marjannki. Marjannka o tym wie, już się przygotowuje. Kabanosy z Biedronki kupuje i te sprawy.

A w sobotę idziemy na wesele. Znaczy OB, córki i ja. Nie napiszę Wam, jak bardzo lubię wesela…. no ale. Córki się cieszą, bo też idą. OB kiecki pokupował, buty takoż, całe uchachane. Umowę z Marjanną mamy taką, że jak będą już zmęczone, to je zawozimy do Marjanny, Marjanna je kładzie spać (albo spija winem, zależy co będzie łatwiejsze), a my z powrotem na imprezę. Pięknie żeśmy to sobie obmyśliły, prawda? Prawdziwi przyjaciele w Stolicy są na wagę złota.

I ma mi jeszcze żelazko pożyczyć i mnie uczesać i umalować. Ha!

43 odpowiedzi na “Będzie wesele, będzie … kac”

  1. Karolina Strójwąs via Facebook pisze:

    Róża Jamioł pewnie 🙂 jakbym nie sprawdziła to bym nie polecała 😀

  2. edyta pisze:

    To znaczy wesela matka lubi, czy nie? bo nie zrozumiałam… Mam nadzieję, że nie lubi, bo ja nie lubię i wszyscy na mnie patrzą jak na kosmitkę, kiedy mówię, że nie lubię ;P
    A najlepsze na kaca jest powietrze z materaca, podobno… 😉

  3. Agnieszka Zielińska via Facebook pisze:

    Fajna taka Marjanka 🙂

  4. napisz jak lubisz wesela 🙂 nam się też jedno kroi…R.szczęśliwy jak diabli

  5. Tedi pisze:

    Wszystkiego najlepszego! 😀
    Ja wesela lubię, ale u mnie nikt nie bierze ślubów 😀

  6. no nie lubię wesel. Tzn. lubię sobie siedzieć przy stoliku, jeść i pić, nie znoszę, gdy się mnie zmusza do tańczenia i brania udziału w zabawach i wtedy stawiam czynny opór. Na weselu kuzyna, gdy byłam w 7 miesiącu ciąży bawiłam się świetnie, bo właśnie mnie nie zmuszali do niczego :D.

  7. to coś czuję, że 30.08. będę się bawić podobnie 😀

  8. Celka pisze:

    Tak sądząc po zdjeciach z Insta, to uczesać MS moze OB… A kto wie czy nie umalować… Ja bym się nie zdziwiła. Próbowaliście? :>

  9. Kasia Izabella via Facebook pisze:

    A najgorsze te zabawy – „Tańczymy Labado, Labado, Labado”… Błeeee!

  10. Elenka pisze:

    Sto lat!
    Marjannka nie do zastąpienia 🙂

  11. mjakmama pisze:

    Marjankę na rękach niedługo nosić będziesz 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *