Jak powstaje dzieło

Gdy robię jakiś tort, oglądam każdy etap swojej pracy z uwagą. Przekręcam talerz, wyrównuję, poprawiam, gotowe dzieło fotografuję i wielokrotnie wyjmuję z lodówki, by ocenić czy całość wygląda dobrze.

Córka Druga wyjęła dzisiaj klamerki do bielizny z komody i zaczęła układać je na krześle w pokoju. Nosiła po kilka, układała na sobie, obok, przekręcała głowę, zastanawiała się czy zieloną do żółtych, czerwone do niebieskich. Jak ja z tortem. Ostatecznie kupkę 30 klamerek oceniła jako dobrą i poszła się bawić. Praca wykonana!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *