Matka wie jak podejść inną matkę

Wybieram się na przyjęcie urodzinowe córek ex sąsiadki. H. skończyła roczek.

– Potrzebujesz czegoś dla H.? Co jej kupić?

– Niczego nie potrzebuję.

– Na pewno? Bluzeczki, bodziaka, spodenek?

– Niczego.

– Jak nie powiesz, to kupię jej dużą mleczną czekoladę z orzechami.

– Bluzeczki. Kup jej bluzeczki.

10 odpowiedzi na “Matka wie jak podejść inną matkę”

  1. olguska pisze:

    no konkretnie hehe

  2. Monika Dz. pisze:

    Ja zawsze mówię co potrzeba moim diablętom, by uniknąć niepotrzebnych prezentów. 🙂

  3. magda pisze:

    nie ma to jak zagrozić czekoladą 😛
    a ja bym chciała taką czekoladę z orzechami 😉

  4. babach pisze:

    jak dobrze, że ja zawszę chcę coś do ubrania 🙂

  5. szperrros pisze:

    mi daj czekolade 😀 wlasnie taka z orzechami bym chciala 😀

  6. Tores- pisze:

    Hihihi. Bardzo ładny szantaż. Czekolada dla mnie może być.

  7. dora pisze:

    MS sprytna nad wyraz:)))))

  8. AalillaA pisze:

    Dobre! Zapamiętam sobie i bezwstydnie wykorzystam jak nadarzy się okazja 😉

  9. DamaPik pisze:

    Sprytny wybieg.
    Zapraszam do siebie: http://dobrechwile.blog.pl/

Skomentuj innnaa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *