Po zmianie przedszkola

Pamiętacie zapewne jak pisałam o przedszkolu Córki Pierwszej. Że się w nim CP nie rozwija, że nic nie robi, że głównie lecą w nim bajki, że płacze, bo nie chce tam chodzić.

Zmieniłam jej malutkie, kameralne, rodzinne przedszkole na takie, w którym paniom się CHCE. Córka Pierwsza właśnie wydeklamowała całą ceremonię zaślubin przedszkolaków, we wtorek jedzie do kina, po przedszkolu pada na łóżku i mówi, że jest zmęczona, chce iść spać i pyta, kiedy znowu idzie do przedszkola. Dzisiaj jak szła, to mi nawet buziaka nie dała, tak jej się spieszyło.

Rano zaś stwierdziła:
– Cieszę się że dzisiaj jest jutro.
– ???
– Bo ty zawsze mówisz, że jutro pójdę do przedszkola, a ja lubię chodzić do przedszkola, więc cieszę się, że jest jutro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *