Pokaż córce, jak to jest

Codziennie rano Córka Pierwsza wymyśla, co by chciała założyć. Nie zawsze to coś odpowiada aktualnej pogodzie oraz zapotrzebowaniu, więc są spięcia. Dzisiaj Córka Druga przyniosła wybraną przez siebie sukienkę:

– Ta nie, ta ci spada – powiedziałam, po czym zwróciłam się do Córki Pierwszej: – Pójdziesz z nią i znajdziesz dla niej inną sukienkę?

Córka Pierwsza poszła, otworzyła szufladę i słyszę:

– Może tę sukienkę chcesz?

– Nie!

– Ale czemu nie? Ona jest ładna… No dobrze poszukam innej… Może ta???

– Nieeee!

– Mamoooooooo, jej się nic nie podoba! Ona się nie chce ubrać!!!!!!!

A masz! Zobacz jak to jest marudo codzienna ty…..

– Szukaj, coś znajdziesz…… – odkrzyknęłam.

Ostatecznie Córka Pierwsza znalazła dla Córki Drugiej najładniejszą sukienkę, jaką ta miała w szafie. Obie zaakceptowały. Córka Pierwsza nadal siedzi w piżamie…..

11 odpowiedzi na “Pokaż córce, jak to jest”

  1. Zapowiada się piżama party dziś 😉

    • Kaja pisze:

      U mnie masakra, codziennie wybieranie ubrań i marudzenie przejął młodszy syn. Też staje i mówi: nie, misiem (ubranko z misiem chcę) 🙂

  2. mjakmama pisze:

    U nas nie ważne co by było różowe bleee
    Zdarzały się czasy kiedy na termometrze 26 na plusie a młoda nakładała rajstopy z froty ;P

  3. eli pisze:

    ojj faza sukienkowa. moja mała to tylko w sukienkach chce chodzić i wbredna jest strasznie, a ta co była najcudowniejsza dzisiaj za 2 dni to pewnie będzie „beee” i bądź tu mądry

  4. Magda Bem pisze:

    w wersji męskiej niestety to zjawisko też występuje:(

  5. angus79 pisze:

    W końcu małe kobietki 🙂

  6. Kate pisze:

    No tak jest gdy w domu mieszkają dwie małe kobietki 🙂 Za kilka lat będzie jeszcze gorzej 🙂

  7. Tygisek pisze:

    A moj elegancik lat 4 przebiera sie 20 razy dziennie, skarpetki pod kolor gaci, w sklepach ze szmatami lata pomiedzy wieszakami jak natchniony…za to Corka, lat 10 – coz…zdarzy jej sie zalozyc spodnie tyl na przod i na lewa strone jednoczesnie, nie-do-u-wie-rze-nia…

  8. Umi pisze:

    A ja myslałam że mój syn ma fiu bździu. Ubrania przygotowuję mu ja, ale nie raz słysze ” No co ty, nie pójdę w tej koszulce!”. Ja głupia się łudziłam że takie cos to bedzie jak młody bedzie miał 15 lat, a on juz jako 4 latek zaczyna:/

  9. D. pisze:

    U nas młody chyba już dla zasady nie chce się ubrać, nie ważne w co… ucieka albo się szarpie… więc siedzi w piżamie czasem do południa ;D dopiero jak koledzy do niego przyjdą i chcą iść bawić się do ogrodu to ubiera się w popłochu,,,

  10. ystin pisze:

    no to ja nie wiem, moze moje chłopaki jakies trefne są… co przygotuję założą, jak nie przygotuję , biorą sami… żadnego problemu z ubieraniem ( lat 7 i 5) czy to cisza przed burzą????????

Skomentuj Projekt Londyn Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *