Przemoc rodzi wybite zęby

Zauważyłam, że od paru dni Córka Pierwsza jakby częściej tłucze Córkę Drugą, przy okazji wmawiając jej, że jej nie lubi. Zrobiłam dzisiaj poranne przesłuchanie*

– Kolega mnie bije w przedszkolu.
– Co???
– No mówi, że mnie nie lubi i mnie bije. I pluje na mnie.
– A co ty wtedy robisz?
– Też go biję i na niego pluję.

Pięknie.

Do dziś pamiętam, że mama mi zawsze mówiła, żebym odchodziła na bok, jak ktoś mi będzie dokuczać i żebym nie reagowała. Tymczasem mój tata kazał mi się bronić. I kiedyś posłuchałam taty. Rzuciłam workiem z kapciami w Adasia z mojej klasy, bo mi przeszkadzał, gdy grałam gumę. Pech chciał, że akurat tego dnia w worku był parasol i wybiłam Adasiowi górną mleczną jedynkę. Miałam obniżone zachowanie.

Kusiło mnie jednak, by powiedzieć CP, żeby w takim razie tak go lała, żeby nikt nie widział… ale ostatecznie przyjęłam sposób mamy.

– Nie baw się z nim, a jak cię będzie bił, to powiedz pani.

Oj, jak tatuś się dowie, to wróci i kupi śrutówkę na tego gnojka….

* Światło w oczy i zakaz jedzenia czekoladowych kulek dopóki się nie dowiem w czym rzecz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *