Siła przyzwyczajenia

Przychodzi Matka Sanepid do punktu wymiany butli gazowych.

– Jakby pan znalazł jakąś różową, to by się córka ucieszyła – w końcu każdy element w domu, który jest różowy cieszy.

Pan szuka, szuka:

– Fioletowa, czerwona albo zielona!

– Fioletową poproszę!

Ach to uczucie, gdy z rana się dziecku przyjemność zrobi….

10 odpowiedzi na “Siła przyzwyczajenia”

  1. shaybusia pisze:

    Hehe MS a czy ten pan czasem nie spojrzał na Ciebie jakbyś z księżyca spadła…? Jesteś niesamowita… Ale powiem szczerze że jak pracowałam na Orlenie to czasem dostawaliśmy takie rózowawo-fioletowe butle z gazem…i kiedyś taka wróciła z namalowanymi markerem kwiatuszkami…pewnie dziecko było na etapie malowania na wszystkim…

  2. 🙂 super mieć fioletową butlę 🙂 CP i CD będą szczęśliwe 🙂

  3. Alenda pisze:

    u nas też różowych nie mają, ale są pomarańczowe a córka właśnie ten kolor kocha 🙂

  4. April pisze:

    no i po co Matko mówiłaś że córka się ucieszy było powiedzieć że Ci do firanek tylko różowy pasuje;p

  5. Moja dziś wydała dziki okrzyk radości, jak zobaczyła kawałek różowego na swoich majtkach ;).
    Mała rzecz, a cieszy. 😀

  6. Dora pisze:

    Jest coś przerażającego w tym, że jestem sporo starsza od CP, a w dalszym ciągu zawsze szukam różowej opcji…

  7. U nas trudniej, bo najlepiej żeby wszystko było w „dinożarły” 🙂

  8. kasiapyra pisze:

    ależ fajny wpis od rana 🙂

  9. Elenka pisze:

    Ha! U mnie jest różowa teraz 😛 Tzn, ni to róż, ni to fiolet ale skoro mnie drażni w oczy to CP by się spodobało 😉

  10. EEEE pisze:

    Później będzie etap czarnego i czaszek? 😉

Skomentuj Alenda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *