Córka Druga na hasło „śniadanie/obiad/kolacja” biegnie do kuchni dziadków, rozsiada się przy stole i cierpliwie czeka, aż ktoś jej podstawi pod nos coś do jedzenia. Dzisiaj również była pierwsza, więc gdy weszłam do kuchni zza stołu wychyliło się śliczne blond włose, szarookie dziewczę…. z zielonymi, gęstymi, podbiegającymi krwią smarkami, zwisającymi z nosa prawie do buzi i krzyknęło:
– A kuku!
– O jeeeeeeeezu! – wrzasnęłam i pobiegłam po chusteczkę, słysząc jak Córka Druga chichocze radośnie ze swojego porannego żartu…
http://demotywatory.pl/4097315/Moj-wspollokator
Cudny zasmarkany krasnoludek.
hahahahah dobre, aż sobie to wyobraziłam heheheheheh 😀
Ależ się uśmiałam jak to sobie wyobraziłam 🙂
Żart w moim stylu, bardzo mi się podoba:D!
Solidaryzuję się z zasmarkaną CD! Choroba, chorobą ale dobry humor trzeba zachować.
Jak ja zazdroszcze!! Jak bardzo!! Ile razy nie wejde, trafiam na jakis budujacy ustep o jedzacych i wdziecznych za jedzenie, a wrecz – cytuje – „zarlocznych” dzieciach. dzieciach jedzacych nawet w chorobie. Boze. Ja tak lubie gotowac, piec, i jesc, i dzielic sie tym. A moje chuderlaki wygladaja jak sieroty z noweli pozytywistycznej, NIGDY nie plakaly o jedzenie jako niemowlaki, nigdy nie uslyszalam „mamo jestem glodny/a” w wieku pozniejszym. Nawet w zyciu plodowym mieli brzuchy mniejsze o 5 tygodni od wieku ciazy. Teraz tez przyrastaja im do kregoslupa. Inne dzieci i ich zwyczaje zywieniowe ich nie przekonuja zadnym budujacym przeykladem Czasem cos wcisnie im wiecznie latajaca z lyzka Babcia. Glodem sie ich nie da wziac, bo czegos takiego nie czuja, a jakichs minimum witamin trzeba dostarczyc.
Ja gotuje dobrze i…zjadaja znajomi, oraz wspolpracownicy.
Matko, matko – czy jest jakis urok, jakis magiczny napoj, jakis sposob, zaklecie, wywar???na zwiekszenie ZDROWEGO apetytu (nie mowie tu o checi na jakies oblesne ulepki dzieciece we wscieklych kolorach, typu farbujace jezyk cukiereczki ).????
ja bym zapisała CP, co by miała się czym zająć jak inni śpią ;]
Grejt!! Komentarz pod złym postem !! ;/
Ale wiadomo o co kaman 😀
wiadomo 🙂