Stolica mym drugim domem

No dobrze, przesadziłam, ale dzisiaj znowu jadę do Stolicy. Po co, to się dowiecie w swoim czasie, ale MS jest miło zaskoczona i się cieszy. A cieszy się dodatkowo, bo pozna Zaradną Mamę. Zaradna jest fajną kobitką, która Matkę Sanepid często doucza w zakresie zarabiania mega kasy na ekskluzywne torebki i limuzyny. Na razie ani Zaradna, ani MS tyle nie zarobiła, ale styka nam za to na rachunki i wojskowe suchary. Kiedyś jednak, jak się rozkręcimy, to i menadżer budujący stadion narodowy będzie nam zazdrościł sprytu i przedsiębiorczości.

Dzieci jak zwykle pozostają pod opieką mieszaną. Najpierw babcia, a jutro od południa eks sąsiadka. Upychanie dzieci obcym opanowałam do perfekcji. Taki los dzieci samotnej matki, która lubi podróże służbowe. Po drodze MS śpi w Mławie, o! I jedzie swoją granatową Hondą, którą nie może rozwijać zawrotnych prędkości, ponieważ od 3 lat w lewym przednim oknie jest lekka szczelina i przy dużym pędzie powietrza w aucie świszcze tak, że ogłuchnąć można. No i Hondą będzie też śmigać po Warszawie… w godzinach szczytu zapewne. Trzymajcie kciuki!

17 odpowiedzi na “Stolica mym drugim domem”

  1. katwer pisze:

    Hahaha, dobry tekst ! 🙂
    Swoją drogą to muszę nauczyć się od Ciebie tego „upychania dzieci” 🙂

  2. wełniana kraina pisze:

    :D:D ja z tych co zawsze się im te dzieci wpycha;)

  3. Aneta pisze:

    Grunt to poczucie humoru i duza dawka optymizmu! Powodzenia!

  4. kobitka pisze:

    Zaradna Mama zdradziła Waszą pozycję:P

  5. Mamma Mia pisze:

    tak jak kiedyś o czarnej wołdze, tak teraz opowieści o granatowej hondzie będą krążyły :):)

  6. A ja tak rozpaczliwie szukam Mam blogujących ze Stolycy…trzeba się nareszcie spotkać, prawda?

  7. Kasia_S pisze:

    Czyżby Matka w Tefałenie w końcu zagościła?

  8. Ewa pisze:

    ja jestem z tej samej grupy co WEŁNIANA KRAINA, nie narzekam.

  9. fynn pisze:

    Zazdroszczę…tego, że po Stolicy będziesz śmigać. Ja do Gdańska boję się samochodem wybrać :P.

  10. Mamusia pisze:

    Mocno trzymamy kciuki 🙂

  11. Grumpy pisze:

    Matko! Skoro tak mocno zasmakowałaś w podróżach do Stolycy, proszę o rozpatrzenie sugestii by następnym razem wycieczkę taką połączyć ze spotkaniem z warszawskimi czytelniczkami!
    Chcemy Matkę life!

  12. Natalia-Przyszła mama:) pisze:

    Witam MS!Ale ci zazdroszcze,moja rodzina mieszka w Mławie,zabierz mnie ze soba:)

  13. Lilia♥ pisze:

    Miłego pobytuuu! Warszawa jest cool!

  14. Effa pisze:

    No to miłego odpoczynku 😀
    I weź trzymaj kciuki za mnie bo mi mój wlazł na ambicję że nie zrobię takich fajnych babeczek jak te Twoje 😀 ( http://hobbytortowe.blox.pl/2012/07/Wiosenne-babeczki.html o te o te o takie właśnie)

  15. Karolina pisze:

    Stolicy nie lubię – niestety! Za głośno, za tłoczno… a upychanie ćwiczę intensywnie – mała trzyma się rękami i nogami. Generalnie ciężko u mnie z tym upychaniem!

Skomentuj Matka Sanepid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *