– Mamo, mamo!!! – Córka Druga wpadła do pokoju o 7:10. – A dzisiaj są ŚWIĘTA!
– Taaaaa…*%%&%&… wiem…. – i już dalej spać nie mogłam.
Zjadłam już ze dwa śniadania (w tym na drugie ciasto kruche z karmelem i orzechami), umyłam się, ubrałam niechlujnie, wypiłam dwie kawy i zastanawiam się czy sałatka śledziowa z buraczkami obejdzie się bez cebuli, bo nie mam, a pada i jechać do teskacza mi się wyjątkowo nie chce. Chyba, że po alkohol…. Może jednak pojadę.
A Wy? Wy nie słuchajcie tych głupich audycji radiowych i telewizyjnych, w których jakaś baba opowiada ile to kalorii ma sernik, śledzie w śmietanie czy czekolada. Pamiętajcie, że czekolada nigdy Was nie zdradzi, zawsze wysłucha i kocha Was nawet z nadmiarem kilogramów i cholesterolem zatykającym żyły. Se znalazły panie dietetyczki dzień, żeby odrobinę sławy zdobyć. Parcie na szkło mają…
I na koniec od córek życzenia. Spokoju, ciszy, snu…. One to jednak przewrotne są.
*Na FB pojawił się hashtag #naga #Matka #Sanepid
Już nie macie na co klikać? No naprawdę….
7 thoughts on “Wesołych świąt”