Ponieważ pracowałam w niedzielę, a nie mam w tej chwili żadnego pilnego tekstu, postanowiłam sobie zrobić wolne. Za każdym razem, gdy mam wolne, mam wyrzuty sumienia i szukam osoby, która też czasami po prostu nie pracuje. Tym razem padło na K. – freelancerkę taką jak ja, ale ona pisze po angielsku i czasami uczy dzieci.
– Robisz sobie czasami wolne? – spytałam. – Bo ja dzisiaj zrobiłam sobie wolny dzień.
– Jak nie mam uczniów. I co robiłaś w ramach wolnego?
– Dzisiaj? Byłam z CD na badaniach krwi, potem na zakupach, chciałam odebrać spodnie OB od krawcowej, ale zaginęły, ugotowałam rosół, odkurzyłam mieszkanie, umyłam podłogi, nastawiłam mycie naczyń, odebrałam CP ze szkoły, odrobiłam zadanie z angielskiego i właśnie usiadłam. I się nudzę.
Znaczy, że czas coś porobić, nie?
Właśnie usiadłam,bo mam wolne i odpoczywam 😉 (gulasz w garze,pranie w pralce,zmywara chodzi,odkurzone,pies po parku pobiegał)
muszę spytać OB, co on robi jak ma wolny dzień…
Lepiej nie pytaj, po co.się denerwować?
Aga Lawka fakt, poza tym i tak by mi nie powiedział prawdy
Ja dziś oprócz ugotowania zupy, malutkich zakupów,wizyty w Urzędzie oraz rozładowania zmywarki nie zrobiłam NIC pożytecznego…ale tylko dlatego, że przyatakował nas wirus i mam dość wysoką gorączkę i tak od rana z jednego końca kanapy w drugi się przewalam…córcia dostarczyła podusię i pluszaka do przytulania. A bajki w naszym domu chyba pierwszy raz są włączone non stop…
Jak zanosi się na wolny dzień słodkiego lenistwa to wtedy właśnie mam kurna migrene!
Czyli czas na terapię.
Pracoholizmu
Też. Mnie boli jak rozwiążę problem
C z a s a m i ?! Ja jestem mistrzem nicnierobienia ? akurat dziś mam wolne więc dom czeka na sprzątanie a ja leżę i czytam Bondę ☺
O ty dziadulo pani Katarzyno Katarzyna Stachoń
Rób to co daje Ci szczęście a sprzątanie nie zając, nie ucieknie 😛
No dokladnie
O matko i córko. Co oznacza ” nie zrobiłam nic oprócz ugotowania zupy, zakupów, włączenia pralki itp „??
Ja jak nie robie nic to oznacza nic! I jestem z tego dumna 😀
Ja jak mam wolne to dzwonią z pracy 🙁 więc wolę nie mieć wolnego bo ani nie popracuje porządnie ani nie ogarnę w chacie (taaa takie to wolne że człowiek planuje na wtedy sprzatanie mieszkania…)
Stwierdzam z całą mocą – sprzątanie to praca! Gotowanie zupy też.
czasami? często nawet bym rzekła 😀 to mój sposób zaopiekowania się sobą 🙂
To nazwałabym dniem pracującym 😉