Wyprowadzona

Córka Druga zaliczyła dwie drzemki w nowym łóżeczku. Teraz zapadła w sen nocny i zobaczymy co dalej. W sypialni jakoś tak pusto… smutno… ponuro… a tam…., g***o prawda! Mogłam sobie wleźć, zapalić światło, z hukiem otworzyć szafę i zaraz się walnę z całej siły na nasz skrzypiący materac! Korzystam, bo nie powiedziane, że jutro Córka nie wróci… albo nawet za jakieś 2 godziny…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *