I przyszedł kominiarz. Kto nie wie o co chodzi, proszony jest o nadrobienie zaległości tutaj.
Kominiarz czarny jak noc, niski i zaokrąglony. Nie, nie wysoki brunet w gajerze. Przyszedł i został wtajemniczony. Bo zasadniczo Córki Pierwszej nie miało dzisiaj być w domu. Ale nie poszła do przedszkola, więc była i trzeba było zachować twarz.
Poszedł więc kominiarz na dach, poszedł do kotłowni, wyczyścił, co trzeba było wyczyścić, wkroczył do naszego mieszkania i powiedział:
– To gdzie jest ta dziewczynka, która wczoraj posprzątała pokój?
Córka Pierwsza stanęła jak wryta, ręką tylko wskazała na drzwi pokoju, kominiarz wszedł, zapewnił, że mu się taki pokój podoba i że będzie przychodził częściej….
Dostał napiwek.
Ale wizyta takiego kominiarza kosztuje tyle, że jednak taniej wyszłoby zatrudnienie raz w miesiącu pani do sprzątania pokoju.
😀
😀
No i super :). Dzieciom się nie kłamie ;). A kominiarz też fajny, że się wczuł 🙂
😀 niech się następnym razem jakiś sąsiad na czarno ubierze i węglem usmaruje. Dasz na flaszkę – taniej będzie 😀
Jest to jakaś myśl 😉
Ten kominiarz to jest super gość. Ciekawe czy często mu się zdarza robić takie inspekcje pokoi 😉
Nie pytałam. Ale informację przyjął tak, jakby to było „standardowe postępowanie” 😉
Aż się człowiek zastanawia,o co jeszcze mogą prosić takiego kominiarza..
Możliwe też, że sam ma (małe) dzieci z bałaganem w pokoju… 🙂
nie wiem jak to zakwalifikować : teatrzyk jednego widza czy raczej kabaret? Tak czy inaczej – komedia! :-)))
ale fajny pomysł :))))
Obudzilam przez Ciebie spiacego syna, jak ryknelam smiechem 😀
Hehehhe widzę, ze nie tylko ja sie uśmiałam 😉 Pomysłowe!!!
Matko!Jesteś niesamowita:)) To było mistrzowskie zagranie,piękne:))
To jak, cena nienegocjowana, czy MS nieprzygotowana z drobnymi 😉 ?
Na następny raz drobne zorganizuj 😉
A córka zbyt wystraszona nie była?
żeby „traumy” nie nabrała..bo samo łapanie się za guzik nie wystarczy..
Coś ty, dzisiaj wszystkim po kolei opowiadała, że był kominiarz, a ona miała posprzątany pokój. Ona się nie boi kominiarzy, oglądała Mary Poppins 😉
A to w porządku 🙂
A teraz ide poczytac blog tego kominiarza 😀
Daj znać, co napisał 😉
Hej matka, przeczytałam fajny wpis na blogu i pomyślalam ze ci sie spodoba: http://www.stevewiens.com/2013/03/12/to-parents-of-small-children-let-me-be-the-one-who-says-it-out-loud/
Pan który pisze to pastor, czyli ksiądz z rodziną – jak zgodnie z naturą byc powinno! 🙂
Kominiarz oczywiście 🙂 Sprzątają lepiej niż na Gwiazdora czy tam Mikołaja, nie wiem co do Was przychodzi 🙂
Weszłam dzisiaj do pokoju i mówię do babci: Jesoooo, jaki one tutaj bajzel mają. A babcia: Aaaaa właśnie! Jutro kominiarz przychodzi! 😀
U mnie też by się przydało posprzątać, ale nie mam na moją żadnego sposobu, hmmm
A moj sam sprząta codziennie przed dobranocką, nie wiem po kim to ma…
I komin przeczyści i dzieci do pionu ustawi. Taki kominiarz istny skarb 😉
Oh a juz myslalam ze koniec swiata przychodzi…
hehehe u nas batman dziala 😉 jak sprzatniesz w pokoju to wlacze jeszcze jeden odcinek 🙂 chociaz kiepsko sprzata :/ co pojdzie na gore to cholera wroci z czyms co w tym balaganie znalazla :/
Pan kominiarz 😀 proponowalabym go zamowic krotko przed swietami – mialabys sprzatanie u corek z glowy 😀
Czas sprzątania wg dzieci: 20% sprzątania i 80% zabawy tym, co się znalazło w bajzlu 😉
Haha też po wstępie zaraz pomyślałam o kominiarzu buahaha
Niezle 😀