Pass

Mój tata wrócił z pracy (pracował od 7 do 16.00) i stwierdził, że gdy CD płakała w nocy, on wziął koc i poszedł spać do dużego pokoju (normalnie sąsiadujemy ze sobą). Gdy tylko zasnął, to go maszyna do pieczenia chleba obudziła i cały dzień chodził jak zombie. Gdy CD wieczorem nie mogła zasnąć wygrzebałam jej tego znalezionego smoczka i dałam. Wyobrażacie sobie jej minę? Wyglądała, jakbym jej podarowała najpiękniejszy diament… albo wielkie pudło czekoladek. Taka była szczęśliwa! Chyba trzeba poczekać z odsmoczeniem do momentu, w którym dziadek się wyprowadzi na górę 😉 albo ja za miękka jestem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *