W poszukiwaniu idealnej metody wychowawczej

Szantaż bywa ryzykowny, ale jest niezwykle skuteczny. A nie, przepraszam, to się chyba nazywa naturalna konsekwencja. W każdym razie, po trzech kwadransach użerania się z Córką Drugą o to, co na siebie włoży, a czego nie, bo „jest głupie” rzuciłam:

– W takim razie zostajesz sama w domu, bo ja nie mam już czasu i muszę zawieźć CP do przedszkola.

Córka Druga włożyła pod pachy maskotki, usiadła na kanapie kopiąc przy okazji głupią spódniczkę… W tym czasie niespiesznie się ubrałam, wzięłam z kuchni torebkę i krzyknęłam z korytarza:

– Nie otwieraj nikomu drzwi, nie wychodź z domu i nie odkręcaj gazu.

Córka Druga pociągnęła nosem i spytała:

– A bajkę mogę sobie włączyć?

– Nie.

Cisza… Wyszłam z domu, trzasnęłam drzwiami, otworzyłam auto i kazałam Córce Pierwszej wsiadać. Jednym uchem nasłuchiwałam… Ani płaczu, ani krzyku. No nic… Aby nieco przedłużyć proces, dać czas zbuntowanej trzylatce na przemyślenie sprawy, wymieniłam fotelik na taki, w którym chce jeździć, bo w tym drugim to nie bardzo, bo „jest głupi” i na chwilkę wróciłam do domu. Pewna, że przegrałam, włożyłam dyskretnie głowę do pokoju. Córka Druga, tym razem w pełni odziana, wycierała nos w rękaw.

– Wróciłaś już? – spytała.

– Nie, dopiero jadę.

– To ja też chcę…

I jak wystrzelona z procy pobiegła do auta. Przy okazji dowiedziałam się, że nowy fotelik rowerowy, w którym wczoraj ochoczo jeździła jest brzydki. I głupi.

30 odpowiedzi na “W poszukiwaniu idealnej metody wychowawczej”

  1. SzafaSkrajnej pisze:

    Z innej bajki, poproszę przepis na dżem truskawkowy :))
    widoczny na insta może być na priv… pzdr

    ps.Nie istnieje taka.
    Najlepsza metoda wychowawcza jest TAKA, które działa na TWOJE dziecko…:PP
    tym razem jest 1:0 dla Ciebie 🙂 gratulacje Matko

  2. przecież wszystko jest głupie, ale moja córka doszła do tego dopiero mając cztery lata 😉

  3. Kamil pisze:

    Ryzykowny na pewny. Czy skuteczny, nie powiedziałbym. Bo co zrobić, jak dziecka nie ruszy wizja zostania w domu? 🙂

  4. Przy twoich córkach wysiadłby nawet taki geniusz suspensu w kwestii opieki nad cudzymi dziećmi jak ja! 😉
    pzdr

  5. u mnie tekst „to zostaniesz w domu sam” zawsze działa na 4 latka 🙂

  6. ja właśnie położyłam dzieci do łóżek i runda pierwsza: „mamo nie mam cielki (ścierki czyli tetrowej)”, runda druga: mamo kiku (siku) ciekawe co będzie za chwilę

  7. Ania pisze:

    u mnie to nie działa. moja trzylatka odpowiada że mam sobie jechać, a ona chętnie zostanie sama w domu.

  8. Ewa pisze:

    Gdyby jakimś cudem to nie zadziałało, to dodałabym mimochodem, że po drodze kupimy sobie żelki/lizaka/ czy w przypadku CD najskuteczniejsze – czyli bułeczkę. Wiem, że to nie jest super – metoda ale zawsze jakaś metoda.

  9. Anna Grabowiec via Facebook pisze:

    zostać samemu w domu – dla czternastolatków to wymarzona nagroda 😉

  10. Anna Grabowiec chyba nie koniecznie. CP by nie została…

  11. Moje dziecko odpowiada, że dzieci nie mogą same w domu zostawać.

  12. ja miałem taka akcje z czterolatką ubieram ją rano i słyszę „ja sama” kilka razy spieszymy się rano do przedszkola ubrałem potem rozebrała się do naga i ubrała jeszcze raz bo „ona sama” 🙂

  13. Katarzyna Singh via Facebook pisze:

    U mnie cuda dziala klasyczne przekupstwo- obietnica mamby albo lizaka w sklepie „na dole” i oporne dzieci gotowe w mig ;). Smieja sie ze mnie znajomi ze mam specjalny fundusz reprezentacyjno- wyjsciowy

  14. Katarzyna Singh via Facebook pisze:

    A jesli chodzi o ” gupie ” to u nas niestety, tez wszystko wkolo jest gupie w wersji soft oraz jest „kupom” w wersji hard

  15. Ka Ce via Facebook pisze:

    Szantaż u nas rządzi – bez niego ani rusz. Nie zjesz kolacji – nie będzie dobranocki. Nie chcesz się ubierać – zostaniesz w domu. Nie posprzątasz – twoje zabawki znikną w mroku piwnicy do usranego nigdy 😉 Kiepska jestem, wiem, ale to działa 😉

  16. Matka, a czytalas ksiazke pt.”jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly….”? Ja wlasnie zaczelam – moj pierwszy poradnik w zyciu! Wydaje sie byc „niegupi” 😉 ale przestawic sie na gadke poradnikowa jest ciezko!!!

    • Ten język brzmi sztucznie, jednak po serii prób wplata się łatwo w to, jak mówimy. Eliminujemy tylko błędne wyrażenia, którymi się posługiwaliśmy. Trochę praktyki i będzie dobrze. Sprawdziłam, a jakie efekty! 🙂

  17. U nas zabawki lubią się z workami na śmieci 😉

  18. Ka Ce via Facebook pisze:

    U nas też – potem lądują w piwnicy 😉 Albo na szafie, gdzie wzrok 4-latka nie sięga 😉

  19. Ka Ce via Facebook pisze:

    W związku z czym mamy ciekawy wystrój mieszkania – szafy całe w zabawkach 😉

  20. No patrz u nas ten sam stylista ,-)

  21. Matka Dwojga pisze:

    U nas przy takich akcjach najlepiej działa tekst, że wychodzimy za 5 minut i jak się dzieć nie ubierze, to do szkoły pójdzie w tym w czym stoi. I moje dzieci wiedzą, że ich matka jest szurnięta i nie zawaha się wyprawić ich w samych gaciach 😉

  22. Katarzyna Singh via Facebook pisze:

    Ja gdzies slyszalam porade superniani zeby kazde dziecko wybralo10 ulubionych zabawek a reszta schowana. I za dobre/ zle zachowanie dziecko dostaje/ jest zabierana kolejna zabawka. Postanowilam wyprobowac system- no cuuud przez 2 dni mialam w domu czysciutko a dzieci bawily sie grzecznie tym co mialy. A potem…. Nadszedl remont dachh i musialam zabrac z powrotem do domu pozostale zabawki ze strychu :/ a tak nam dobrze szlo

  23. No weź! Ja dzisiaj założyłam głupią spódnicę i dzień mam zmarnowany, lepiej było w domu zostać 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *