Powszechnie wiadomo, że zdalnie bo zdalnie, ale przyjaźnię się z Marjanną. Co prawda ona głosuje na lewicę, a ja na liberałów, ale jakoś udaje nam się dogadać. Jest też moim guru zakupowym: wysyłam jej linki do aukcji chińskich butów, do wymarzonej zasłonki w salonie czy rajstop w kolorze rudym, oraz zdjęcia z przebieralni, a przy kasie odkładam ciuchy i mówię, że czekam aż koleżanka da znać, co lepsze…. Dzisiaj jednak sprawa stała się bardzo poważna..
– Myszka mi się zepsuła. Muszę kupić jakąś. Pomożesz?
– Wrócę do domu, to ci pokażę jaką mam – nie wiem, gdzie była Marjanna, ale jak widać łączności nie straciła.
– Stać mnie na nią? I ma kółeczko do przesuwania strony?
– No wiadomo. Jest mala, zgrabna i w ogóle.
– A kolorowa?
I gdy wróciła Marjanna to znalazłyśmy biało-niebieską z pomarańczowymi dodatkami oraz bordowo-fioletową.
Bo kolor myszki ma olbrzymie znaczenie…
Niestety nie było Marjanny ze mną, gdy kupowałam tusz do rzęs. Bo promocja była na MF „efekt sztucznych rzęs”. Spora obniżka z 52 zł. No to sobie pomyślałam, że czas przestać dziadować. Koniec z tuszami Wibo i Lovely. Nie po to mi rząd holenderski kasę na dzieci wysyła, bym na randkach wyglądała jak kobita ze wsi.
No i se kupiłam. I najchętniej bym odniosła i przeprosiła. Bo to toporne, paskudne, a rzęsty wyglądają identyko jak po tuszu za 14 zyla. Nie polecam. Ale myszka biała z niebieskim i pomarańczowym wygląda klawo…
A zaraz jadę do Ikei. Po świeczkę.
I po 2 karnisze linkowe, 2 zasłonki i dywanik. W najgorszym razie jeszcze stół dorzucę.
<3
Zaraz jadę na lotnisko, nie zapomnij kupić wina :D
I nie wiem jak mogłaś kupić tusz do rzęs bez konsultacji ze mną!
Gdybyś zapytała, to bym Ci powiedziała, że najlepszy tusz na świecie to żółty lovely. Za dyszkę. 😀
Zgadzam sie, jest najlepszy 😉
Ja kupuję Avon z tej serii młodzieżowej – normalnie wydłuża i rozczesuje idealnie. Nie skleja. I po nocy w nim przespanej ( zdarza się czasem ) nie wyglądam jak panda. Jest nietknięty. Można już za 9 zeta kupić 🙂
Nie, nie jestem konsultantką tejże firmy 😀
Kwestia gustu 😉 ja tam lubię wszystkie a najlepszy to był taki co się dawało 1,2,3 i on nabierał mniej lub więcej tusz. Nie pamiętam firmy. Ale efekt był super. Koleżanka myślała że mam rzesy doklejone.
Marjanna B. jak na lotnisko??? Kto mi pomoże botki kupić???
Spoko, juz wykupilam pakiet internetowy do PL, o 13:30 bede online 😉
o 13:30 to ja już będę w domu
Anna Paradowska nie jesteś ale może chcesz być 😛 Jak coś to pomogę 🙂
No ej czytac ze zrozumieniem MSnie umiesz? Samas sobie winna. Jak pisze efekt sztucznych rzes to wiadomo ze wyglada jalbys sobie stonoge przykleila. Bo to nie chodzi o takie sztuczne rzesy co to teraz doklejaja po 1 wlosku tylko takie tamdety z kiosku ruchu jak nozki trantuli
Bo tusz Wibo jest najlepszy. A jak jest coś dobre to po co się na siłę uszczęśliwiasz?
Bo chciałam więcej i dłużej 🙁
Ikea, no tak, jakbym wczoraj o tym nie pisała 😉
najlepszy tusz do rzęs to Miss Sporty, Studio Lash 3D Volumythic Mascara taki w zółtym opakowaniu 🙂 a ten dziadowski co ty kupiłaś Matko kochana tez se kiedys na promocji wziełam w fioletowym opakowaniu pierwszy i ostatni raz
No i teraz się w internatach rozniesie inf., że sobie swoje małe, zgrabne i kolorowe myszki pokazujecie 😀
internetach miało być 😉
Wlasnie dotrlo do mnie ze Matka S. Ma 2 dzieci. Marjanna 3 tzn ze teoretycznie sa po 30stce. Ja mam 22 i 1 dziecko mino to czytam was obie jakbysmy sie wychowaly na 1 podworku 🙂
bo my takie wesołe i fajne jesteśmy
…Nie po to mi rząd holenderski kasę na dzieci wysyła, bym na randkach wyglądała jak kobita ze wsi 😀
cześć, skąd pobierasz zdjęcia do postów, bardzo mi się podobają