Kupiłam dla córek na święta Bożego Narodzenia. Malutki, leciutki, estetyczny.
Jak widać, mamy nawet ziarenka. Teoretycznie pyszne. Nie próbowałam.
Myślicie, że nasza stołówka zdobędzie uznanie?
Kupiłam dla córek na święta Bożego Narodzenia. Malutki, leciutki, estetyczny.
Jak widać, mamy nawet ziarenka. Teoretycznie pyszne. Nie próbowałam.
Myślicie, że nasza stołówka zdobędzie uznanie?
jakie sprytne urzadzonko
gdzie taki mozna kupic?
No, wygląda jak całkiem sprytna pułapka ;).
A tak naprawdę to wygląda na bardzo fajny patent (teoretycznie – tylko na zdjęciach 😉 ). Taki karmnik widzę po raz pierwszy.
I prosimy raportować kto się załapie na 'wyżerkę’.
Będę raportować, chociaż mam wątpliwości, czy jakiś ptaszek przyleci. Niby w ogrodzie jest ich pełno, siadają na dachu sąsiada czy na płocie, ale na oknie nigdy…
a to do okna przyklejone!! a ja się przyglądam i przyglądam i myślałam, że tymi prętami na linii elektrycznej zawieszone….
Przekombinowałaś 😉
W Fabryce Form http://fabrykaform.pl/Born_in_Sweden_karmnik_dla_ptakow_born_in_sweden-p16217.html
na 100% 🙂
ale ostrzegam, na szybie zostawią niespodzianki 😉
Jeśli ptaszki zaglądały już wcześniej na parapet to zapewne znajdą drogę do karmnika. Jednak jeśli nie to raczej długo się naczekacie. Karmniczek ładny jednak obawiam się że ptaszki mogłyby się potłuc o taką czyściutką szybę w oknie. Małe ptaszki takie jak sikorki, wróbelki, gile lubią bezpieczne zaplecze w postaci krzaczków i gałązek. Więc im bliżej do nich tym większe szanse na ornitologiczne obserwacje. Powodzenia.
Born in Sweden 😉 to lubię
fajny
trochę późno…ale kto wie, może dojrzą i będą często zaglądać 😉
Jesuuu.. wchodzę na fejsa a tu takie hasło że mało z krzesła nie spadłam.. sobie myślę : ładnie.. Matka z OB zaszalała i czekają na potomka a tu lipa 😀
Swoją drogą widzę że wciąż matkę do wróbla ciągnie 😉 co to niby lepszy wróbel w garści niż Clooney na dachu 😀
ale fajowskie urządzonko, ale u nas w Krakowie, nie odważyłabym się takiego zawiesić, chociaż moja Córa uwielbia wszelkiego rodzaju zwierzątka, to te wszystkie gołębie by się chyba zleciały… 🙂 i zasr…ły balkon
Nie no, ikea bird:)
W pierwszej chwili zobaczylam wielki beben spoczywajacu na dachu domi…;))
Jestem ciekawa czy jak na to przyleci jakas czarna wielka wrona czy to kruk, czy on z zachłannosci się w to nie zaklinuje, albo czy to nie spadnie pod jegp ciężarem 😉
Też się zastanawiałam: jak to? Takie duże??? 😉
małe. Takie na wróbelka
Fajna sprawa! Czekam na efekty 🙂
My mamy tradycyjne, ale przez opadami śniegu nie ma co wieszać. Maluchy przylatują dopiero jak znikają naturalne składniki. Nie lubią ludzi i zaglądają dopiero jak im grozi śmierć głodowa. W zeszłym roku mieliśmy całe stado sikorek na balkonie, na takich plecionych karmnikach dla maluchów (chcieliśmy dokarmiać tylko małe, bo duże sobie poradzą wyrywając chleb kaczkom w parku).
Fajny
Zaciekawiłaś mnie tym karmnikiem i mam nadzieję ,że napiszesz czy działa.
Bo z jednej strony super fajny pomysł ale z drugiej czy bezpieczny dla ptaków ,które szyb i innych przeźroczystości nie widzą ?
ależ cena tego też interesująca!! 😀
I jak karmnik żyje?
wisi i nic się nie dzieje na razie 🙁
A ten karmnik nie spadnie z szyby razem z ptakiem? Kupiłabym taki. Koty by się ucieszyły na TV za szyba 😉
Nie spadnie. Ptaszek mało waży, a to nieźle trzyma.
[…] jak czekałam na ptaszki w karmniku? Otóż… okazało się, że wiejskie ptaki jakieś zakompleksione są, bo się bały do okien […]