Nikt nie wymyślił dla mnie samochodu

Jak wiecie, wiosną kupiłam inny samochód. Za sprawą części moich czytelników, porzuciłam myśl o gnijącej Mazdzie, na rzecz mniej gnijącego i uroczego Hultaja.  Potem nawet clio udało się dziadkowi sprzedać za wyższą kwotę niż ja sama go kupiłam, więc zamiana aut była zdecydowanie korzystna.  Co prawda nowe auto miało mieć gaz i automatyczną skrzynię biegów, silnik maksymalnie 1,6 i miało być ładne… Cóż, mój Hultaj przypomina przerośnięte Cinquecento, ma manuala, silnik 1,8 i spija 250 zł z mojego portfela przy przejechanych 500 km. Bo benzyna znowu powyżej 5 zł. No nic to.

Ma jednak swoje zalety, takie jak wygodne siedzenia, świetną pozycję za kierownicą, pakowny bagażnik. Skrzynia biegów w nim chodzi, jak zegarki Nowaka. I w środku jest czysty.  Nawet OB przestał się nabijać z jego wyglądu, po tym, jak dałam mu się karnąć w zamian za zagłosowanie na Komorowskiego w drugiej turze. OB był zawiedziony, że jego głos nic nie pomógł, a ja wściekła, że ryzykowałam swoim autem…

No ale auto jest. Jak tylko je zobaczyłam, wiedziałam, że będzie moje. Po prostu wołało mnie do siebie przez płot w komisie w Chojnicach. Bardzo się też cieszyłam, że w Hultaju jest kontrolka otwartej klapy bagażnika. Po doświadczeniach z Hondą i clio (clio piszę z małej litery, bo go nie lubię), pomyślałam, że wreszcie przestanę rozładowywać samochód, bo nie zamknęłam klapy…

Dzisiaj już wiem, że powinni mi montować jeszcze alarm dźwiękowy.

.

.

.

.

.

.

PS. Tak sobie pomyślałam, że dopóki nie napisałam wielkiego dzieła literackiego, mogłabym zareklamować kilka aut, nie?

16 odpowiedzi na “Nikt nie wymyślił dla mnie samochodu”

  1. Może i wymyślono, ale nie w zasięgu normalnej kwoty pieniędzy

  2. Alicja pisze:

    Wymyślono! w Mondeo jest sygnał dźwiękowy i nawet jest napisane, czy to drzwi (i które) czy też bagażnik 😀
    A, i moje Clio mi pokazuje, że mam niezamknięte ;p

  3. Matka Sanepid pisze:

    No bo on mnie wołał.. naprawdę. Jeździłam tego dnia 4 innymi autami, kilkadziesiąt zobaczyłam, a i tak wiedziałam, że TEN będzie mój

  4. Matka Sanepid pisze:

    ale fakt. Rozładowałam.

  5. Kinga Tłusty pisze:

    a to trzeba bylo forda kupic 😛 w moim nie dosc ze pokazuje na obrazku, do tego pisze co mam nie zamkniete a jak i to nie pomaga to dziwnie piszczy i wtedy sie zastanawiam co znowu zrobilam zle 😛

  6. Matka Sanepid pisze:

    No w Hultaju piszczy, i to koszmarnie wkurwiająco, jak drzwi są niezamknięte. I to wszystko.

  7. kasia pisze:

    O tak kontrolki poszczegolnych drzwi, bagaznika i zapalonych świateł sa super 🙂 a ja odzyskalam moja milosc – centralny zamek – bo w koncu udało mi sie zagonic meza do mechanika 🙂 a trwalo to… oj pół roku będzie jak nic

  8. Kasia Singh pisze:

    tez mnie takie piszczenie wnerwia…tak u samochodow jak u dzieci

  9. dzidzi pisze:

    Ooo nie???!! Glosowalas na komora??? Oooo nieeeeeee ;( ;( ;( smutek wielki(((

  10. agata pisze:

    Zafascynowało mnie „karnąć się”:) Wyguglowałam (słownik slangu miejskiego-ha!), bo nigdy się z nim nie spotkałam. Fajnie tak poszerzyć sobie słownik:)

Skomentuj Alicja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *