Dobra. Kupiłam plecak. Taki typu Little America, czyli prosta forma, paski skórzane, kieszonka, miejsce na lapka. No i tak paczę, paczę i myślę: „płacić tyle za plecak, czy nie płacić?”. A ręka mi drżała, pot wyszedł na czoło.
Ale, ale! Toć to INWESTYCJA. Przecież bardzo się przyda! Nie tylko mi, gdy będę jechać do Belgii. Na przykład, jak Córka Pierwsza będzie jechać na obóz harcerski, to już będzie miała fajny plecak. Prawda? Prawda????
No.
To teraz muszę CP zapisać do harcerstwa.
Najważniejsze, znaleźć uzasadnienie. Potem już leci.?
Pokaż lepiej ten plecak! ?
Właśnie, matka. Gust masz niezły, pokaż plecak, od pół roku nie mogę się zdecydować, może mnie natchnie 🙂
Weź sobie wpisz „plecak Little america” i masz mnóstwo wyników.
Hihi, herschele! Nie wiedziałam, że one pod taką nazwą chodzą. No, potwierdza się to o guście 🙂
Pokaż ten fajny plecak. 😉
E tam, na obozy harcerskie to sie chyba z takim wielgachnym plecakiem jezdzi :).
Taki super duży też mamy, ale ona pod nim by zginęła…
O! Bo zeby cos kupic to naprzod trzeba kupic plecak! By potem do tego plecaka wlozyc to co sie kupilo. My w domu tez tak robimy;)
Wysłałam kiedyś męża po bułki to z tabletem wrócił…i wszystko jasne robienia zakupów uczył się u Matki Sanepid 😀 😀
Ale ja chciałam kupić plecak. Od ponad miesiąca się przymierzałam
tak czytam i czytam.. czyżby CP należała do harcerstwa? No i przeczytałam ostatnie zdanie 😉 Ale moja córka należy – czyli możemy pożyczyć plecak? 😉
Phi
Ceny robią wrażenie!
Yyyyy, serio? podoba Wam się? Chyba się nie znam;)))))
Nie znasz się. Zdecydowanie.
To się nazywa myślenie perspektywiczne :-))