Miłe niedzielne poranki

Córka Druga tym razem naćpana równie szkodliwym, wyniszczającym organy wewnętrzne Ibuprofenem, przespała całą noc, a Córka Pierwsza tylko raz, około 5 nad ranem szła zrobić siku, więc wszystkie obudziłyśmy się w miarę wyspane i pełne optymizmu. Leżę w łóżku, CD przytula głowę do mojej klatki piersiowej, CP do brzucha.

– To jest moja mama, wiesz CD? – mówi zadziornie CP.
– Ee! – odpowiedziała CD.
– Moja mama!
– Ee!
– Moja, nie Twoja!
– Ee!

Kłóciły się tak uroczo przez chwilę, aż zapadła „taka krępująca cisza”. Nagle CP:
– Mamo, ja kocham ciebie i CD.

Słitaśnie.

Potem przy śniadaniu mi powiedziała, że jestem głupia, a CD rozlała kakao na swoje ubranie, schody, podłogę oraz ściany w korytarzu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *