Od dzisiaj jest to Córka Druga i Jak Najbardziej Ostatnia Choćby Nie Wiem Co. W skrócie CDiJNOCNWC. Jeśli komuś łatwiej zapamiętać rząd liczb to: 2345662692.
Córka Druga i Jak Najbardziej Ostatnia Choćby Nie Wiem Co ma katar. Do tego brakuje jej kilku zębów, które chyba właśnie próbują złapać ostatnie promienie jesiennego słońca i wyżynają się boleśnie. Ponadto Córka Druga i Jak Najbardziej Ostatnia Choćby Nie Wiem Co przeżywa mój powrót do pracy i zmieniła się nie do poznania. Jęczy. Smęci. Ryczy, wyje, zanosi się. Usypia tylko na rękach. Dobrze się czuje tylko w chuście, ale tylko wtedy, kiedy ona chce w niej być, bo jak matka-sanepid chce żeby ona była w chuście to Córka Druga i Jak Najbardziej Ostatnia Choćby Nie Wiem Co tak jakby nie chce. Córka Druga i Jak Najbardziej Ostatnia Choćby Nie Wiem Co zrobiła się też bardzo wrażliwa: spadnie z kanapy – ryk przez 17 minut, Córka Pierwsza przejedzie jej rowerem po stopie – ryk przez 22 minuty, Córka Pierwsza wjedzie jej płozami konia na biegunach na rękę – ryk przez 15 minut i 59 sekund plus plucie. Zatroskana matka wyciągnie jej z paszczy kawałek plasteliny – totalny foch ze strajkiem głodowym włącznie („Albo plastelina, albo nic!!!”)
To jest jakiś koszmar. Masakra. Operacja na żywym organizmie matki-sanepid nieznieczulonej, która się dała nabrać na reklamy macierzyństwa. To jest Jesień Średniowiecza dla matki, która jest już na skraju załamania nerwowego. Matka-sanepid szuka dla Córek przedszkola z internatem. I kurcze, nikt jeszcze takiego cudownego ośrodka nie wymyślił. Zostaje matce Persen, seans Na Wspólnej i herbata z cukrem, gdy Córki pójdą spać. I nadzieja, że do 6 rano trzaśnie w nią meteor i nie będzie musiała od 6.01 przeżywać wszystkiego od nowa…
Ja córci czasem groże że ją do przedszkola z internatem poślę a ona na to – z internetem super! oglądne jakąś fajną bajkę:)
też mi sie skojarzyło przedszkole z internetem. Ech, dzieci cywilizacji….
Oliku, już którys raz Cię czytam i mam wrażenie deja vu, bo moje córki są odrobinkę starsze. Gdybyś chciała wiedzieć, co Cię czeka już niedługo, to zapraszam czasem do siebie. Pozdrawiam. A zęby w końcu się wyrżną.