Taka sytuacja. Koperta niewielka, zwykła bąbelkowa, nic takiego. Jak się czeka na kosmetyki, to się oczekuje, że będzie paczka. Ale nie, koperta, leciuchna taka. Otworzyłam, a tam niewielkie dwa słoiczki, malusie buteleczki z czerwonym koreczkiem.
„Aaaa, próbki mi wysłali” – pomyślałam w pierwszej chwili, ale zaraz weszłam na stronę internetową Hemel i się okazało, że nie. To oryginalne opakowania. Kremy po 30 ml, oliwka i przeciwzmarszczkowa po 50 ml. Wrażenie pierwsze więc dosyć dziwne, zwłaszcza że my – Polacy, lubimy wszystko duże. Trzyosobowe rodziny jeżdżą SUVami, kredyty bierzemy na domy o powierzchni minimum 150 metrów, a proszek do prania kupujemy ten 5 kg, a polscy chłopacy zawsze mają duże… ambicje. No. A tutaj takie małe coś.
Ale nic to. Otworzyłam wszystkie po kolei. I momentalnie kosmetyki Hemel „zaplusowały”. Ich zapach jest niesamowity. Krem do twarzy pachnie odświeżająco, nieco mentolowo, krem do stóp tak, jakbym nos włożyła w plaster miodu. Aż chce się je zjeść!
Potem musiałam przywyknąć do sposobu nakładania. Ponieważ są bezwodne, dzięki czemu nie psują się pomimo, że nie mają w składzie ani grama konserwantu, trzeba je nakładać na wilgotną skórę.
Pierwsze trzy razy to było tak, że wyszłam spod prysznica, wytarłam się… po czym musiałam się zmoczyć, żeby wetrzeć w siebie olejek do ciała, olejek pod oczy, krem na twarz, balsam do pięt (który nakładam na całe stopy, bo mimo że ich nie lubię, to nie będę dyskryminować..). Potem już przywykłam i pamiętam. Na mokro! Nakładamy na mokro!
Wrażenia pozytywne. Mam skórę ze skłonnością do przetłuszczania się, zmarszczki jak przeciętna 35-latka, nie jestem na nic uczulona (poza bełkotem polityków), mazidła i olejki Hemel sprawdzają się bardzo dobrze.
Trudno reklamować kosmetyki, jeszcze trudniej je pewnie sprzedawać, bo każda kobieta (i każdy mężczyzna) ma inną skórę, inne wymagania, inne potrzeby. Każdy inaczej reaguje na składniki potencjalnie alergizujące i drażniące. Jednak Hemel skład mają taki, by minimalizować ryzyko podrażnień, można je stosować nawet u dzieci czy u osób z AZS. I dlatego też 10 osób, które wzięło udział w naszym konkursie może je wypróbować.
3 pierwsze osoby otrzymają zestawy od Hemel:
Basia Sadlik
– Fresh Body&SkinCare Oil, Hemel for Hands oraz Hemel for Sensitive Skin
Dorota Fałkowska
– Fresh – Body&SkinCare Oil, Hemel for Hands, Hemel for Heels
Anna Urbańczyk
– Fresh – Body&SkinCare Oil, Hemel for Hands, Hemel for Face
7 osób otrzyma krem Hemel (do rąk, stóp lub twarzy)
Iga Starzyńska-Dolecka
Ada Piłat
Iza Ćwikowska
Marta Stefan
Natasza Majkowska
Agnieszka Różycka
Madzia Walińska
Bardzo Was proszę o adresy i numery telefonów (są niezbędne do wysyłki) na maila:
Po testach będziemy wdzięczni za opinie na profilu FB: https://www.facebook.com/HemelKosmetyki
Teraz, jak wszyscy wszędzie latają samolotami, mniejsze niż 100 ml stało się lepsze 😉
Wielkie dzięki Matko !!! 🙂 🙂
Cieszę się jak głupia 🙂
Adres wysłałam
Jeśli się czegoś stale używa, to jednak duże opakowania mają sens, także w aspekcie ekologicznym… Nb chciałabym mieć SUVa i dom, mam tylko kremy w dużych opakowaniach 😀 Koncepcja kosmetyków ciekawa, choć ja, jako chroniczny alergik na wszystko, zeszłam już prawie wyłącznie do produktów jednoskładnikowych.