Zdrowa zupa, zielony koktajl i… coś na deser

– Może jednak przeczytasz najpierw instrukcję obsługi? – spytała moja siostra, gdy widziała, jak wkładam do dzbanka nowiutkiego Zupowara Russell Hobbs mięso mielone, przecier pomidorowy i zarzucam to przyprawami.

– Daj spokój, to intuicyjne jest. Jak zupę robi, mieli, blenduje, to i sos do spaghetti wyjdzie.

I wyszedł. Co prawda nie był to typowy bolognese, bo wszystko najpierw się ugotowało, a potem zmiksowało, ale był gęsty, aromatyczny, gorący i dzieci zjadły ze smakiem. Poza tym robienie zupy w Zupowarze? Banał! Dlatego następnego dnia moje testy wyglądały tak:

krem orzechowyZrobiłam domowy krem orzechowo-czekoladowy. Do dzbanka włożyłam: masło, cukier, orzechy, czekoladę, nastawiłam program „sos”, który podgrzewa składniki i miksuje na zmianę przez godzinę. Do zrobienia kremu wystarczy 10 minut. Tak, zawiera cukier, ale ile jest okazji do eksperymentów! Zrobiłam wersję z orzechami laskowymi, włoskimi, w zanadrzu mam migdałową z białą czekoladą i może spróbuję jeszcze kokosowy z gorzką.

Ponieważ Zupowar nie tylko podgrzewa, gotuje i mieli, ale także jest tradycyjnym blenderem naprodukowałam koktajli ze szpinakiem, bananem i kiwi.

https://instagram.com/p/0dbDVGx3Zi/

Ale żeby mi nikt nie powiedział, że jednak nie spróbowałam zrobić zupy, to proszę. Wypasiona czosnkowa, moja ulubiona.

zupa czosnkowaDo tego paluch z ciasta francuskiego z serem i obiad gotowy.

Jak to zrobić?
6 ziemniaków w kostce oraz ząbki z 1,5 główki czosnku należy podsmażyć krótko na maśle, wrzucić do Zupowara, zalać 1 litrem wody, dorzucić sól oraz biały pieprz, ewentualnie kostkę rosołową (ja stosuję eko), nastawić Zupowar na opcję „zupę krem” i za 30 minut zupa gotowa. Do tego paluszki serowe, grzanki, chleb….

Udało mi się także skruszyć lód.

lódCzy Zupowar jest niezbędny w każdej kuchni? No nie, bo zupę można ugotować w garze i zmiksować. Zresztą grochówkę na wędzonych kościach to tylko w garze, bo mielić kości nikt by nie chciał. Ale jest użytecznym gadżetem. Z wyglądu przypomina „przerośnięty czajnik”. Jest wąski, ale wysoki, nie zajmuje dużo miejsca na blacie, a można wyeliminować z kuchni tradycyjny blender. Wystarczy wrzucić do niego składniki, na przykład pierś z kurczaka, włoszczyznę, paczkę groszku zielonego mrożonego, przyprawy i po 35 minutach jest gotowa, gładka, groszkowa zupa.

Hałasuje. Biszkopt przy pierwszym włączeniu się młynka w Zupowarze podskoczył i czmychnął do domku. Potem już mu było wszystko jedno. Nie radzę jednak gotować zup o 3 w nocy.

Źle się go myje. Nie można dzbanka włożyć do zmywarki (której zresztą nie mam, ale OB twierdzi, że pamięta i kupi…). Mycie ręczne w okolicach świderka z nożykami radzę dobić gąbeczką lub miękką szczotką na kijku. Są takie w sklepach.

Zupowar utrzymuje ciepło przez kolejne 40 minut od skończenia gotowania i mielenia. Niestety, wystarczy raz zdjąć go z podstawy i nalać sobie zupy, by się wyłączył i dalej już nie grzał. Za to nie włączy się, jeśli nie zamknęliśmy pokrywy. No za nic w świecie. Sprawdziłam… Nie domknęłam pokrywy i zupowar zmarł. Już miałam pisać do producenta, że zepsułam. Ale nie. Jeśli w trakcie gotowania chcemy coś dorzucić, to na środku pokrywy jest sprytna miarka i jednocześnie „korek”.

A, nie radzę do wirującej maszyny wkładać sztućców 😉

Podsumowując: osoba, która pytała, czy będę chciała się go pozbyć może czuć się zawiedziona. Zupowar zostaje z nami. Choćby do robienia koktajli owocowych i szejków lodowych, gdy tylko ruszy u mnie produkcja lodów.  Teraz ukochane lody nutellowe będę mogła robić z domowego kremu orzechowego….

Cechy Zupowara:

  • Silnik o mocy 400W, element grzejny o mocy 800W
  • Pojemność 1,75 L (zimne składniki), 1,4 L (zupa)
  • Kielich ze stali nierdzewnej z otworem w pokrywie ułatwiającym dodawanie składników w trakcie pracy urządzenia
  • Wybór 8 programów:
    • Zupa
    • Zupa krem
    • Sos
    • Gotowanie i gotowanie na parze
    • Smoothie
    • Blendowanie
    • Kruszenie lodu
    • Pulse
  • Automatyczne utrzymywanie temperatury po zakończeniu gotowania
  • Płyta grzewcza z powłoką nieprzywierającą
  • Pokrywa z blokadą bezpieczeństwa

Wpis powstał dzięki współpracy z producentem sprzętów do domu Russell Hobbs

18 odpowiedzi na “Zdrowa zupa, zielony koktajl i… coś na deser”

  1. A cena podobna jak termomixa czy moze mniej zabija

  2. To jaka konkretnie cena? I czy jest opcja zrobienia obiadu dla niemowlaka, czyli wrzucam brokuł ziemniak i powstaje papkowaty obiad?

  3. nie jest tak źle cenowo wypada całkiem przyzwoicie:))

  4. A ziemniaki na kluski ziemniaczane przygotuje? 🙂

  5. Filippa pisze:

    Dziękuję Matko za recenzję. Zakupiłam właśnie na Agito i zapłaciłam z przesyłką 340,-

  6. Ola pisze:

    Żeby umyć wystarczy wlać trochę wody , płynu i zmiksować a potem tylko dobrze wypłukać

  7. Wow, cena super, a chyba thermomix wiele więcej nie robi,dobrze ze mój tm kupiłam z drugiej ręki ,bo bym sobie pluła w brodę.. Ja w tm robię lody truskawkowe ,pewnie w tym też wyjdzie, kruszę lód i truskawki mrozone,dodaję trochę smietany kremówki i gotowe 🙂

Skomentuj Brygida Has Jacek Bartol Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *