Czy CP oszalała?

Nie powiem, że Córka Pierwsza, lat niespełna 8, wyróżnia się zdrowym rozsądkiem. Owszem, pod jej opieką zostawiam Córkę Drugą, gdy wychodzę do sklepu lub pojeździć na rowerze, potrafi obsługiwać nóż i pilnuje, żeby przez otwarte drzwi nie uciekły na podwórko koty.

Córka Pierwsza, chociaż znakomicie pyskuje, pisze sms’y i samodzielnie dzwoni do ojca, płacze, gdy skończy jej się papier toaletowy, gdy zgubi lalkę albo, gdy Córka Druga, spadając z górnej części piętrowego łóżka, wyrwie jej garść włosów (no wielkie mi co).

Otóż ta córka ubzdurała sobie, że od teraz będzie sama wracać ze szkoły.

Wyobrażacie sobie? W czasach, gdy rodzice podwożą swoje pociechy nawet pod liceum, kiedy na każdym kroku czają się pedofile, gwałciciele i sprzedawcy polis oraz abonamentów na telefon (straszna zaraza…), gdy dzieci potrafią łapać pokemony, ale nie znajdują chodnika, nawet jak ma 2 metry szerokości, bo gapią się w komórę, ONA CHCE SAMA WRACAĆ ZE SZKOŁY? 1 km 300 metrów całe? Albo autobusem?

SZOK.

Dramat matki.

NIEDOWIERZANIE.

A tak na serio. Pamiętam spacery ze szkoły do domu. Bo tak, w latach 80-tych i 90-tych dzieci wracały do domu na piechotę, z kluczem na szyi. Nie było gimbusów, czasami nawet nie było zwykłego autobusu. Szło się nie 300 metrów, nie kilometr, ale 3 km lipową alejką. Samotnie, w parach, grupowo. Wybijało się zęby niefajnym kolegom workami z kapciami (i parasolem). I było fajnie. I nikt nas nie zabił, nie zgwałcił, nie sprzedał nam płynu Amłeja.

Czy Wasze (małe) dzieci wracają samodzielnie ze szkoły?

82 odpowiedzi na “Czy CP oszalała?”

  1. moja nie chodzi, ma 9 lat, 3 klasa podstawówki a do przejscia jedną ulicę (rano baardzo duże natężenie ruchu) a później albo przez park, albo drugą drogą przy ogródkach, parku i krzakach – chce sama iść do szkoły i wracać ale i tak tą samą drogą chodzę z młodszą córką do przedszkola więc idziemy razem – jak młodsza nie idzie do przedszkola to i tak starszej samej nie puszczam ze względu na dziki które w naszych okolicach lubią sobie spacerować o każdej porze dnia i nocy

  2. Paulina Romel pisze:

    Mój, niespełna 8-letni, chce namiętnie wracać sam…

  3. Marta Kurek pisze:

    Mój poszedł do szkoły jako sześciolatek. Zaczął chodzić sam przez ukończeniem siódmego roku życia w wracać mając 7 lat i 1-3 m-dr (it w lutym 2008). Do szkoły na ok 500m i musi sam raz przejść prez przez ulicę. Chciał chodzić sam i być samodzielny

  4. Mój zaczął w wieku 8/ 9 lat, 1,5 km pieszo. Potem zmieniliśmy miejsce zamieszkania i od 9,5 lat jeździ autobusem, a także samodzielnie pomyka pieszo na zajęcia dodatkowe. Warszawa. Należy do zdecydowanej mniejszości. Trochę nie miałam wyboru, to i czasu na świrowanie ze strachu zdecydowanie mniej. Dodam, że syn ciągle coś gubi: bidon, klucz od szafki, czapkę, ale jakoś sam się dostarcza do placówki edukacyjnej, domu i zajęć nadspodziewanie sprawnie. Dziś odkryłam, że on niemal cały rozkład jazdy swojego autobusu zna…..

  5. Anna Borawska pisze:

    Moja młodsza nie, bo ma 7 lat a do szkoły 5 km i bezpośredni autobus nam zlikwidowali 🙁 starsza wraca autobusem z koleżanką z gimnazjum, no ale to już duża kobieta 🙂 13 lat za chwilę kończy.

  6. magdalena pisze:

    Młoda (III klasa SP) chodzi i wraca sama od tego roku. Z tym, że jak to z osiedla zbiera się po drodze ich cała banda 🙂
    Ba, ona sama rowerem jeździ po osiedlu i nie tylko.
    Synu (III LO) również sam chodzi 🙂 od I klasy SP.
    Żadne z nich nie musiało. Sami chcieli

  7. Ciekawe w ktorych szkolach, bo z kim nie rozmawialam to jesli dziecko w drodze do szkoly musi przejsc przez skrzyzowanie to do 10 roku zycia nje moze isc same, a i po 10 roku za posemna zgoda rodzica na jego odpowiedzialność.

  8. Zaradna Mama pisze:

    Moje dzieciaki też od tego roku miały same wracać… ale póki co leżą, gorączkują i rzygają. Z tym leżeniem to przesadzam, ja ich gonię, a oni wyłażą. Do końca tygodnia mają zostać w domu.
    P.S. Pies też rzyga
    P.S. 2 a potem niech idą do szkoły i same wracają (lub nie) 🙂

  9. moj chodiz dopiero do 1 klasy i juz mi truje ze chcialby sam…. ma z 300 moze 400 matrwó i zadnej ulicy do przejscia… ale ludzie woza niosa plecak pod sale lub chociaz do sztatni wiec nie wydaje mi sie zeby dostał przywolenie na chodzenie samodzielne do szkoły 😀 ale mysle ,ze jak zobacze ze sie ogarnie , ze bez wskazówek bedzie umiał dotrzec do sztani ogranac sie w niej i zaczekac na Pania to mu pozwole 😀 oczywscie tak tajniacko bede go sledzic jak mnie mama sledizła 23 lata temu 😀

  10. EWA pisze:

    moja ma 9 i wraca sama ma około kilometra, niby nic strasznego i to w sumie normalne że ludzie poruszają się na nogach, jednak dreszczyk emocji jest 🙂
    będzie dobrze, przyzwyczaisz się do tego luksusu nie jeżdżenia po dziecko do szkoły 😀

  11. Junior, lat 9, III kl, ze szkoły (po zajęciach) do babci (ok, 750m), i tam czeka dopóki ja nie wrócę z pracy, a potem od babci do domu wraca sam (jakieś 1,9km). Czasem tą trasę pokonuje na piechotę ale są dni że popyla na rowerze;). I tak już od drugiego semestru pierwszej klasy. Starszego rodzeństwa brak, czasem jak idzie od razu do domu po zajęciach to wraca z kolegą z klasy. A, i mieszkamy z samym centrum miasta…babcia na obrzeżach.

  12. Paula pisze:

    Moją ma 10,5 i jest wściekła bo mamy 1,5 km do szkoły ale droga bez poboczy, bez chodnika za to ze stadem debili grzejących ile fabryka dała (długa prosta a potem łuk gdzie nie widać co jest za nim). Ooooo nie, już pare lat temu sąsiadkę samochód zabił, nie pozwolę żeby coś się stało mojemu dziecku. Może natomiast wrócić szkolnym kiedy chce, przystanek jest vis-a-vis domu.

  13. mój w styczniu skończył 9 lat i od tamtego roku sam chodzi. Ma jakiś kilometr ale zawsze mu to długo zajmuje 😛 (plac zabaw -po drodze )

  14. Marta Graczyk pisze:

    Ja bym bardzo chciała i ona też zeby wracała sama ale ma przejście przez drogę krajową o duzym natężeniu i jeszce światła zle działające. Ale plan jest taki że ja ją przez światła przeprowadzam dalej idzie sama jak wychodzi to dochodzę tylko do tych świateł i ja odbieram jest w wieku CP.

  15. Moja wraca od początku 2 klasy już sama. Mieszkam w mieście. Do szkoły ma 20 min. 3 razy przechodzi przez drogę w tym przez 1 gdzie debile widząc dziecko wcale się nie zatrzymują. Ale jest dzielna i ostrożny.

  16. U nas jakoś w drugiej klasie zaczęły chodzić same do szkoły i ze szkoły,choć czasem się zdarzało że jak miałam wolne w pracy albo drugą zmianę to szłam z nimi i robiłam zakupy przy okazji 🙂

  17. U mnie wracają sami, tzn. syn sam, a córki razem. Syn czwarta podstawówka, córki druga i trzecia, z tym że najmłodsza dopiero 7-latka. Do szkoły kilometr, z przejściem dla pieszych.

  18. Monika Monika pisze:

    Ja wracałam jako 6-latka dobry kilometr. Swojej do 8 nie puszczę (teraz ma 5) później się zastanowię (ona ma do szkoły 300metrów)

  19. Nie wracaja same. Bo tak szczerze powiedziawszy sama boje sie isc sama ta droga pieszo…. i jednak 3km to troszke duzo niby jedno rondo tylko ale tiry nie taz przecinaja je wiec do pełnoletnosci albo samochodem je bede zawozila albo gimbusem beda wracac. Od autobusu maja 500m i wracaja od zeszlego roku same (byli obaj w 2klasie) ale zauwazyl ze juz zreowkowe matki nie przyprowadzaly i odprowadzaly do autobusu dzeci i bylam wyjatkiem…

  20. moje wracają same ale szkołę podstawową mamy ” pod nosem ” …

  21. Moja wraca odkąd skończyła 7 lat ( czyli od maja jakoś) Ale szkołę widać z okna. Po za tym sama wychodzi z psem, sama chodzi do biedronki na zakupy( nawet ma kawałek drogi), sama chodzi do parku na plac zabaw (drugi koniec ulicy).Sama chodzi po koleżankę( na inną ulicę ale blisko)

  22. moja wracała od 3 klasy sama, ale my mamy szkoły o 10 minut bardzo wolnym krokiem

  23. Matka Sanepid pisze:

    Czekałam na CP pod szkołą, wszystkie dzieci już odjechały z rodzicami, a jej nie było. Wysłałam jej sms’a:
    – Idziesz?
    i w tym momencie CP wyszła zza szkoły, wsiadła do auta i po chwili odpisała mi:
    – Tak

  24. Moja od drugiej klasy tak ale 800m

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *