Jakie można mieć atrakcje nad jeziorem? Ognisko, lody na patyku i … rowery wodne. No i się uparłam i wynajęłam taki rower na 4 osoby i poszliśmy z dziadkiem i córkami popływać. Było czadowo. Córki zachwycone. CP nawet sterowała rowerem, zdziwiona, że żeby płynąć w lewo, trzeba skręcać ster w prawo.
– A wiesz, dlaczego taki rower pływa? – spytałam CP.
– Bo jest wodny…
Oczywiście. Żołnierze, którzy niedawno podczas szkolenia korzystali z amfibii, też byli pewni, że dopłyną szczęśliwie do brzegu.
No i bardzo się córkom podobało, bardzo były zadowolone, ale minęło 15 minut i chciały wracać. A rower wynajęty na godzinę… Wytrzymały 45 minut. Tylko dzięki temu, że bawiliśmy się w śledzenie perkoza. Tak wiem, dziwne. Nie sądzę jednak, by w najbliższym czasie miały znowu ochotę na pływanie. Zwłaszcza Córka Druga, która miała bardzo duży problem. Myślę, że mało która czterolatka by go uniosła.
– Ależ ja grubo wyglądam w tej kamizelce ratunkowej….
Zaiste… Szkoda, że córka nie pomyślała, że głupio wygląda podczas wieczornych zajęć Bam Bam Rurki. Gdy wszystkie dzieci uderzały grającymi rurkami o dłoń, kolano, stół, Córka Druga stała i uderzała się w głowę, nasłuchując jaki dźwięk się z rurki wydobędzie. Chociaż ja myślę, że to echo było. I wcale nie z rurki.
I podsumowując – fajnie było. Dzieci jadły śniadanie, biegły nad jezioro, potem na zajęcia, potem obiad, zajęcia, jezioro, kiełbaski, śpiew, tańce, spać.
A od jutra wakacje.
2 miesiące razem.
Zabijcie mnie.
.
.
.
PS. Dostały dyplomy. Polecam 2 akapit. Mówi wszystko.
No jak Ty im zrobiłaś wakacje przed wakacjami to nie wiem co będziecie robić w wakacje.
pojadą do ojca… (na tydzień…)
Pozostaje Ci skupić się na tym tygodniu, a reszta… na żywioł 🙂 potrzymam kciuki 😉
mam basen. Jezioro niedaleko. I dużo dobrej woli…
I tak masz lepiej niż ja bo masz dwie, zajmą się sobą. Moja liczy na mnie…
ja w srode urlop zaczynam…na szzescie tylko 2 tygodnie…nad jeziorem hehe.z tym ze u nas woda w krenie normalnie leci 😉
co do typowo kobiecych problemow CD to ja sie ciesze ze mam tylko jedna kobite wsrod potomstwa. trafil mi sie model fashion victim. smarkata nie ma jeszcze 6lat ale juz swoj gust—to nie tamto nie,co chcesz ubrac-sukienke obojetnie jaka ale nie ta i nie ta. woli zmarznac niz zeby sweterek mial jej nie pasowac albo przycmic kreacje. spodnie miala w przedszkolu ubrane w tym roku raz, na wycieczke i jak jej proponuje:a moze bys tak portkizalozyla to slysze:przeciez juz raz ubralam.
skoro zrobiłaś im wakacje przed wakacjami… to teraz masz 😛 My wakacjujemy się dopiero w sierpniu. Do końca lipca chodzą do przedszkola :]
szkoła… 2 miesiące przymusowe. A wolę już mieć dwie niż jedną. Nie mówiąc o oszczędnościach, które mogę przeznaczyć na walerianę, prozac i wino
Jest prozac jest i dobra wola i chec do zabawy z corkami 😉
A jak te bum Bum rurki? Zastanawiam się, czy kupić, czy raczej nie zainteresuje 3 latki, albo, że głośne to, że i wino nie pomoże :p
no to takie rurki są. Określone dźwięki wydają, można na nich grać. Na YT jest sporo filmików