CD i potrzebne uczucia

Córki mają brzydki zwyczaj niejedzenia kanapek w szkole. W domu w sumie też nie jedzą… Właściwie nie wiem, co one jedzą od świtu do obiadu, ale kanapek na pewno nie. Zwykle więc znajduje je po 2 tygodniach w pokoju albo w lanczboksie następnego dnia, gdy robię  im kolejną kanapkę. I wtedy buła w kosz, a biedne dzieci w Afryce nadal głodują. Dlatego, gdy po powrocie ze szkoły CD sama się przyznała, że kanapki nie zjadła, ustaliłyśmy, że zje ją na kolację. Tylko do kolacji jej się plany zmieniły i ostatecznie odmówiła tej „paskudnej, śmierdzącej, starej bułki z obrzydliwym serem”. Odmowa skutkowała rykiem. Och, ryczała Córka Druga z dobre 30 minut, aż ostatecznie skapitulowała.

– To ja zjem 8 gryzów!

Oszacowałam wzrokiem bułkę i uznałam, że to bardzo dobry układ. Kanapki bowiem starczyło zaledwie na 7 gryzów…

CD najadła się, ochłonęła i mówi:

– To teraz mnie przeproś.
– Ale za co???
– Że mnie do łez doprowadziłaś….

Nie minął kwadrans, a wypomniałam Córce Drugiej, że wyła, że mnie łeb boli i że w ogóle ma się wykąpać i spać, i że zła na nią jestem.

– Płakałam, ale smutek to też potrzebne uczucie….

Krówa, czasami myślę, że pieprznięcie mokrą ścierą przez łeb też by jej było potrzebne….

85 odpowiedzi na “CD i potrzebne uczucia”

  1. Ej, ale serio. Ja młodej robię mini tortilli. Na kanapie w życiu nie zjadłaby tyle, co tam idzie upchnac ?

  2. Ola Hałas pisze:

    Pisklaka -rówieśnik CD – kanapki gryzą …no nie lubi chłopak chleba w formie zwykłej kanapki…. Wiem, głupia jestem ale wycinam mu serca, ludziki czy co tam w łapę wpadnie z foremek do ciasteczek …. Takie zjada bez oporów .. I lans w przedszkolu .. A ja dojadam te okrawki i mi dupa rośnie ..

  3. czyli wszystkie dzieci się licytują, ile zjedzą gryzów, nie tylko moje :))

  4. Kasia Singh pisze:

    O kurde. Moi na 4,5 godz dostaja do szkoly po bulce, banan obowiazkowo+jablko i jeszcze jakis owoc typu garsc winogron, mandarynka. Wsio wymiataja. Na samym bananie by umarli. W domu jestesmy o 13:15 i obiad juz musi byc gotowy.
    Dodam ze strsza corka lat 7 z hakiem, 20 kilo zywej wagi je podobnie. W polsce tez kanapek nie jadla- ale zawsze miala do szkoly jakiegos batonika czy ciacho. Teraz jetesmy w irlandii, w szkole terror zdrowego zywoenia i mozna miec tylko warzywa owoce i zdrowe kanapki- lanczboxy wymiecione. Do czysta

  5. Gosia Wachta pisze:

    U mnie jest „bułkę z masłem „

  6. Znam to: ” mamo nie dawaj mi dwóch kanapek bo nie zjem”, dziś dostała 1 i w panice pożerała jak po nią poszła do szkoły , bo nie zdążyła ?

  7. Daria Daria pisze:

    Nie ważne ile matka będzie siedziała w kuchni i wydziwiała cuda niedziwy, nie na wszystkie dzieci działają takie 'wynalazki’… Moja tortilli, nuggetsow nie ruszy… Matka Sanepid witaj w klubie 🙂

  8. Młoda nie zjada kanapek, a jak jej nie dam tylko coś innego to jest płacz, ze przeciez ona będzie głodna bez tej kanapki XD

  9. Klasyka gatunku. Matka zawsze daje za dużo albo za mało jedzenia.

  10. Paulina Kania pisze:

    Mój na 6h dostaje kanapkę z wędliną i jogurt z musli albo z owsianką i zawsze pół kanapki zostaje bo brakuje mu czasu! A do domu wraca i wogóle zero głodu. Czasem się zastanawiam czy on czuje głód ?

  11. Mojej ostatnio ojciec dał do szkoły oprócz kanapek i owoców jakieś słodycze. Zamieniła Skittelsy na kanapki z margaryną, a Oreo po prostu rozdała. Ktoś mi zepsuł dziecko!

  12. Dagmara Siwek pisze:

    Kurka… moja spędza w szkole ponad 8 godzin i szlag mnie trafia jak ją odbieram i widzę na półce nie dojedzony obiad (catering mają, więc dostają do domu niezjedzone resztki), a w śniadaniówce wszystkie kanapki obecne, a jabłko nie tknięte, grrrr… cieszyć się że pije chociaż??

  13. Krystyna Pyta pisze:

    Moje jedzą albo i nie, w dużej mierze jednak jedzą. Pocieszam się że niby nikt tak pięknie nie robi kanapek, ale wiem że w kompozycji bułka i pasztet nie ma wyższego poziomu poezji. Mam podejrzenia że starsza dziatwa, dziś już pełnoletnia, zapodała, że z Mamą się nie dyskutuje. Tudzież nie sprzeciwia ?

  14. Nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak osmiorniczki z parowek:) a teraz zaczęłam sobie wizualizowac ;p

Skomentuj Olga Rynkowska-Szeląg Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *