Pani logopedka, za którą przepadamy, zawsze po zajęciach z CD mówi, że:
– CD jest genialna
– CD ma poczucie humoru
– CD to wyzwanie intelektualne
– CD w szkole to się będzie nudzić jak mops.
Wcale się nie dziwię, bo CD to cała ja: inteligentna, ironiczna, złośliwa, bezpośrednia…. Czasami aż boleśnie.
Dzwoni do niej jej ojciec:
– Cześć tato (…) Wszystko dobrze. Nie poszłam do szkoły, bo mam spuchniętą kostkę.
Widzicie, jak to sprytnie połączyła? Wszystko dobrze – mam spuchniętą kostkę! Ale natychmiast przeszła do konkretów:
– Wiesz tato, wolałabym się rozłączyć, bo nie mam już o czym z tobą rozmawiać.
Jak ona będzie rzucać chłopaków, to oni będą rzucać się z mostów.
Cudowna jest!