– Może nie ma paliwa? – Córka Pierwsza obeszła kosiarkę dookoła po tym, jak nie udało mi się jej odpalić.
– Myślisz? Chyba ostatnio dolewałam. O, faktycznie, za mało….. – zajrzałam do zbiornika, dolałam paliwa i spróbowałam jeszcze raz. Nic z tego… Dopływ paliwa na „ON”, wajcha na rączce na „Start”, ciągnę za linkę, ale kosiarka ani drgnie. Córka Pierwsza znowu obeszła kosiarkę dookoła, po czym pewnie powiedziała:
– Może trzeba ją walnąć?
I zanim zdążyłam zadrwić z jej pomysłu, CP potraktowała pięścią kosiarkę, jak kiedyś jej dziadek musiał traktować radziecki odbiornik telewizyjny.
– Mamo, spróbuj teraz.
Czy muszę pisać, że odpaliła?
Czary, mary i kosiareczka działa. Moje próbowały mnie uzdrowić, bo dopadło mnie choróbsko ale nie były tak skuteczne jak CP.
Kasia – pewnie etap walenia pominęły to i skuteczność nie ta 😉
🙂
nie wiedźma tylko czarodziejka 😉 też mam 2 córki – obie czarodziejki
Strach się bać :
Słuchaj się MS Córki Pierwszej, to nie zginiesz 🙂
Hahhaha !
Może będzie inżynierem… :p
albo pięściarzem :>
Fach w ręku ma.
Ty z niej chciałaś artystkę robić, a ona ma wyraźne predyspozycje do pracy w customer service. 🙂
w Ikea 😉
Za rok sama sobie złozy meble z ikei
za rok? w listopadzie ma szafę dostać 😛
Niedługo nauczy Cię inwestować na giełdzie 😉
Paula Ucisko z moimi i OB genami straci cały majątek… a nie… przepraszam… ona nie ma czego inwestować 😀
Pani mechanik 🙂
Boska jest!
Nie mogę się doczekać, aż moja mała zacznie gadać coś innego niż „DAJ” i „NIE”