Detektyw

– Co jesz? – spytała Córka Druga.

– Nic… – skłamałam.

– A chodź no tutaj – CD przytknęła nos do moich ust. – Cukierek. Toffi z czekoladą. Od babci.

15 odpowiedzi na “Detektyw”

  1. Monia pisze:

    Ha ha nic się przed nią nie ukryje 🙂

  2. Moja córa tez tak zawsze robi jak mówię że nic 😉

  3. he, he, „co jesz” „nic nic”, „jak to nic jak czuje zozole” 🙂

  4. co jesz? ziemniaki 😀 i wydaje ci się, że to czekolada… tak wiem wredna jestem 😛

  5. Paula Ucisko pisze:

    Z wczoraj :
    Co tam jesz dobrego??
    – Nic, tak tylko…
    Nie mów że znowu mi zjadłaś czekoladę !?!?

    ehmm… Bywa 😀

  6. Alimama pisze:

    u mnie odwrotnie 🙂 Jak tylko moja córa coś w skrytości pochłonie to zaraz leci mnie sprawdzić i nachylając się pyta: „wiesz co zjadłam?…” zawsze zgaduje, bo zawsze to jest jakaś odnaleziona (po mam nadzieję, że minutach ale zapewne dniach lub tygodniach) czekoladowa słodycz 🙂

  7. Detektyw w spódnicy 😉

  8. Ann Tośka pisze:

    „co jesz?!” „co niedźwiedź?! „

  9. u mnie jest tak: co jesz? nic…chuchnij! no kuźwa minęło 18 lat jak ktoś kazał mi chuchać i to na pewno nie po jedzeniu….

  10. Kinga Dras pisze:

    moja 4latka jest łatwa do spławienia. wystarczy że powiem że szczypie w język (nie znosi napojów gazowanych, cukierków musujących i kwaśnych, imbiru i mięty) albo że to z alkoholem i tylko dla dorosłych. I jestem taka be że wiecznie to wykorzystuję. ale w 8miesiącu ciąży to chyba wolno co? 😉

Skomentuj Joanna Kaczmarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *