– Mamo, mamo, zobacz, jaki dziwny ptaszek przyleciał na balkon.
– O, faktycznie!
– Mogę wyjść na balkon???
Robiło się już chłodno, ja ptaków nie lubię, a gołębi to w ogóle nienawidzę…
– Lepiej nie, bo kotki wyjdą na balkon i zrobią krzywdę ptaszkowi.
– To zamkniemy kotki w pokoju! Mogę iść?
– Ale wiesz co, już się chłodno robi….
– To ja bluzę założę…. – pobiegła po bluzę, założyła. Na balkonie z gołębiem spędziła pół godziny, karmiła go biszkoptami….
Plac zabaw, próbujemy z sąsiadką ściągnąć nasze córki do domu. Moja nie stawia oporu, z K. już gorzej.
– No chodź już K., bo mnie się zimno zrobiło…
– To sobie opuść rękawki ciociu….
Nie próbowałam już nawet tłumaczyć, że moje rękawy są 3/4….