Zatrzymałam się pod sklepem i skoczyłam po masło. Dziewczyny zostały w aucie, ale po chwili wróciłam, a one zaczęły się dzielić swoimi wrażeniami z tych 2 minut, kiedy mnie nie było.
- Mamo, a CD wymyśliła głupi dowcip-zagadkę.
- Tak? Jaką?
-Po co Polak kupił lody?
-Nie wiem…
– Bo jechał do ciepłych krajów.
I proszę Państwa ja wiem, że interpretacja może być różna, ale uśmiałam się bardzo, bo to jest fantastyczny dowcip-zagadka, który mówi o kwintesencji naszego narodowego „cebulactwa”. No bo jaki turysta, nawet jak ma all inclusive, zabiera ze sobą paprykarze, mielonki, a nawet wodę mineralną, jak nie nasz, rodzimy? A do ciepłych krajów może lody?
Córka ma umysł jak żyleta.