Córka Pierwsza wychodząc z domu każdemu musi dać buziaka. Pierwsza do całowania zwykle jest Córka Druga. Cmoknęły się więc córki mocno, po czym przyszła kolej na babcię. Cmok, cmok.
– Jak to dobrze, że starzy ludzie się tak nie ślinią, jak Córka Druga… – podsumowała Pierwsza. Tylko babcia nie wiedziała czy cieszyć się, że się nie ślini, czy zmartwić, że jest taka stara….
Po wieczornej wymianie zdań typu:
– Nienawidzę cię głupia matko!*
– To się wyprowadź darmozjadzie!**
z Córką Pierwszą przytulamy się do siebie.
– Zawsze jak się na ciebie zdenerwuję, to ci mówię, że cię nie lubię – podsumowała Córka Pierwsza.
– A ja na ciebie krzyczę, chociaż nie powinnam.
– Eeee, to tylko tak w nerwach….
– No wiem, że tak naprawdę to mnie lubisz.
– Nie lubię – sprostowała Córka Pierwsza – ale można kogoś nie lubić a kochać.
Prawda.
* Oczywiście nie mówi do mnie per „głupia matko”, ale pewnie za 10 lat zacznie.
** Oczywiście wiem, że nie mówi się do dziecka per „darmozjadzie”, tylko „ty święta krowo, co się nie dorzucasz do żarcia”, ale nie chcę, by miała problem z samooceną 😉
Żebyście się tak przypadkiem nie pozabijały ;p
gorąco może i było ale zgódki były sweet 🙂
Córka świetnie przygotowana do wyrażania uczuć, brawo!
Ja…. jaka mądra Córka 🙂