– Mamo, włącz mi bajkę.
– Przecież „Pingwiny z Madagaskaru” lecą, tylko akurat są reklamy.
– Pingwiny nie latają….
CP je rybę wędzoną. Trochę się siłuje z widelcem.
– Pomogłam sobie…
– Chyba poradziłaś sobie…
– Nie. Pomogłam sobie. Paluszkami.
no przecież prawdę mowią hehe