W kuchni zmywam naczynia, Córka Druga siedzi w łazience na kibelku. Nagle słyszę dziwne brzęczenie… Przysłuchuję się przez chwilę, w końcu wycierając w pośpiechu ręce w ręcznik krzyczę:
– Córko, co robisz?
– Czyszczę! Wiesz mamo?
Czyściła.
Wannę.
Moją……
elektryczną…..
szczoteczką do zębów.
Dobrze, że wannę…
True, zawsze mogła czyścić ubikację 😉
Na szczęście na kiblu wciąż siedziała, więc wanna była jakby pod ręką…
Tym bardziej dobrze, że nie czyściła tego kibla 😉
Dokładnie, dobrze, że tylko wannę 🙂
Liczą się dobre intencje!:)
ooo…CD to geniusz 🙂 ułatwia sobie pracę i tyle.
Hahahhahaha, ja w zeszły weekend nie mogłam uprosić swojego faceta, żeby mi pomógł coś doczyścić. Poszłam do łazienki i rzuciłam „poradzę sobie”, po czym włączyłam jego szczoteczkę. Przylazł w trymiga 😉
A moje 2 letnie wpadlo na pomysl mycia nog, usiadl sobie na krzeselku w Wc spuszczal wode i szybko wkladal nogi do muszli zeby zdazyc je umyc 🙂
to mnie rozbawił wpis :), dzieciaki są super i taki niewykorzystany potencjał!
Nic tylko się cieszyć z tak pomocnej dwulatki 🙂
Smacznego 😉
Moja corka, w wieku lat 7 czy 8 czyscila szczoteczka kaloryfery i sciany, zeby odczekac te 2 min… nie wziela pod uwage, ze dzwiek szczoteczki myjacej zbey jest inny od tego, ktory slychac przy czyszczeniu kaloryfera…
Ej, ale weź wyczyść całą wielką wannę małą szczoteczką! Jak się dziecko poświęca dla Twojej wygody…:D
A że nie zdążyła?.. Cóż… 😀
http://www.youtube.com/watch?v=mB2j3CdN-t8
reklama nr 5, poczekaj aż tak Ci CD posprząta 🙂
Całe szczęście, żeś Matko w ogóle to zauważyła, bo jakbyś potem myła zęby… ech… Podobno nieświadomi żyją dłużej 🙂
Moja tak kiedyś w takiej sytuacji wymyśliła i drapała się po nogach…szczotką do kibla.
Kochane maleństwo :))))))
No co, pomóc chciała…