Córki jakoś tak jeszcze nie bardzo zdają sobie sprawę, że czekają je życiowe zmiany. Staram się przygotować, zwłaszcza Córkę Pierwszą na tyle, na ile potrafię. Opowiadam więc, że będziemy mieszkać u babci, będziemy mieć dwa malutkie pokoiki, będzie z nami mieszkał pies i dwa koty, że babcia będzie im czytała książeczki, że będą miały ogródek i że jak dziadek przyjdzie z pracy, to będą się musiały troszkę ciszej bawić, bo on będzie bardzo zmęczony. Któregoś ranka CP przyszła do mnie i mówi:
– Wiesz co mamo, jak ty się tak z tatą kłócisz i ciągle płaczesz, to my jedźmy do tej babci.
Wzrusz…