Córka Druga weszła wczoraj na drewnianą lokomotywę na placu zabaw. „Weszła” to w sumie mało powiedziane. Ona się wspięła niczym pająk na wysokość ponad metra tak szybko, że nie zdążyliśmy nawet zareagować.
Córka Pierwsza stanęła jak wryta i na cały plac zabaw, pełna podziwu, wrzasnęła:
– Ojacie! Ona się wpierdzieliła na samą górę!