Taka pomocnica!

Wciąż nie mam komputera. Dosiadam się tylko do babci na chwilę i znikam, więc szybciutko…

Taka sytuacja.

Stoję z córkami przy samochodzie i w torebce szukam kluczyków. Nagle wypadł mi portfel tuż pod nogi Córki Drugiej. Ta nadepnęła na niego buciorem i mówi:

– Portfel ci wypadł.

– To go podnieś.

Spojrzała na mnie podejrzliwie, podniosła, podała mi go i… rozpłakała się.

– Wcale ci nie chciałam pomagać! Nie miałam ochoty!

Biedna… Zdradziła swoje ideały….

A dzisiaj rano córkom przekazałam radosną wiadomość: 14 maja (a nie na Wielkanoc) wylatujemy do Holandii. Córki od razu zażądały książki „Mapy” i przez cały poranek studiowały stronę z krajem, z którego dostajemy państwową pomoc w postaci hojnego zasiłku.  Dziękujemy Ci, Holandio! Za 6 tygodni ucałujemy Twą podmokłą ziemię!

PS. Zdjęcie wrzuci Marjannka, jak wróci z ZUSu. Wczoraj spakowała kanapki, ubrania na zmianę oraz leki i pojechała tam autobusem.

20 odpowiedzi na “Taka pomocnica!”

  1. To was wycieczka czeka 🙂

  2. OB mi napisał, że muszę nas zmieścić… w bagażu podręcznym….

  3. znaczy nasze rzeczy, bo dzieciom bilety kupił….

  4. W podręczny? Wszystko w jeden podręczny? Chyba nigdy nie podróżowa z dziećmi… 😉

  5. Karolina Strójwąs via Facebook pisze:

    Noo… To powodzenia! 🙂 ja jak jadę z moją dwójką do rodziców (45km od domu) na noc to mam wypchany cały bagażnik i torby pod nogami dzieci a i tak na miejscu zawsze okazuje się, że czegoś zapomnieliśmy 🙂 ale muszę targać z sobą całą pościel młodszej… Po tym jak w Boże Narodzenie zrobiła nam całonocną aferę o brak podusi, biorę wszystko na wszelki wypadek 🙂 wtedy nie spałam nawet pół godziny…

  6. Karolina Strójwąs ja znalazłam inne rozwiązanie: lądujemy w Holandii, a on nas zabiera na szoping i kupuje nam kiecki, spodnie, gacie, skarpetki etc. a potem w czerwcu autem nam przywiezie, po uprzednim wypraniu 😉

  7. Ja bym mu pow ze chetnie zmieszcze sie w podręczny pod warunkiem ze uzupelni cala moja garderobe 😀 nno i oczywiscie na powrot potrzebuje duzzzzej walizy 😀

  8. ale On o tym podręcznym pisał/mówił wczoraj? Bo prima aprillis był >;0)

  9. Karolina Strójwąs via Facebook pisze:

    Chyba, że tak… Sprytnie 🙂 weźcie mnie z sobą! 😀

  10. Mama moja – tak, wczoraj 😉

    • stonka pisze:

      To gorzej, jeśli z tym bagażem podręcznym nie był primaaprilisowy żart, za to z shoppingiem jak najbardziej 😉 Ty się weź jeszcze dowiedz, bo zostaniecie i bez bagażu i bez gaci

  11. Ja mam dużo wprawy w podróżowaniou z dwójką małych dziewczynek i mogę potwierdzć, że o ile nie jedziecie do kraju, w którym aktualnie jest zima, to spokojnie się zmieścicie w trzy bagaże podręczne. A jak nie, to ponoć taniej od wykupienia bagażu rejestrowanego jest wysłać tydzień wcześniej paczkę kurierem. Nie sprawdzałam, ale wiem, że ludzie tak robią.

  12. Justyna pisze:

    Ja byłam na Boże Narodzenie i Nowy Rok i pogoda była iście wiosenna 😀 Tak więc MS zmieścisz się w bagaż podręczny na bank 😛

  13. Blog Ojciec pisze:

    Trzy podręczne to zdecydowanie dosyć na wyjazd, z dwójką dzieci 🙂 Tym bardziej jeśli jedzie się do kraju cywilizowanego, gdzie wszystko da się kupić 🙂

  14. justynaq pisze:

    Matko doceń wrażliwe sumienie swej córki. I szczerość wyznania doceń. I łzy prawdziwego żalu doceń.

  15. Gosia pisze:

    Nie ma to jak szczerość 🙂

Skomentuj Matka Sanepid via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *