Mogę zamienić nawet kudłatą trzylatkę na inną pięciolatkę, bo zaczynam dostrzegać w tych starszych dzieciach potencjał. Dajmy na to, że chcę sobie uciąć popołudniową drzemkę. Norma u mnie, za przedszkole płacę m.in. po to, żeby odsypiać noce. I tryb pracy mam taki, że najpierw niewiele robię, potem robię obiad, następnie idę spać, a do wieczora to nie robię już nic. Standardowy żywot blogera prowadzę, znaczy się. No i jak chcę sobie uciąć drzemkę, a w domu jest Córka Druga, to słyszę:
– Mamoooooo, nie śpij!
– Mamoooooo, pić chcę!
– Mamooooooo, a ja nie chcę tej bajki….
– Mamooooooo, wstań już no!
I tak przez następną godzinę, aż wrzasnę:
– Cholera jasna, ty mi się nigdy nie dasz wyspać!
Na co CD cała szczęśliwa odpowiada:
– O, już się wyspałaś, to chodź!
Tymczasem w domu choruje Córka Pierwsza, pięciolatka. Jest sama, grzecznie się bawi, ogląda bajki, tylko raz mi zarzygała kanapę, ale uprzedziła zanim na niej usiadłam. Kochane dziecko. I wczoraj, jak zwykle po obiedzie chciałam udać się na drzemkę.
– Muszę się położyć na chwilkę – mówię do CP.
– To się połóż…. Czy ja ci zabraniam? Kołdrę ci nawet moją mogę pożyczyć.
Córka Pierwsza zyskała 10 punktów reputacji. I kupię jej jutro lizaka!
Słodka jest jak ten lizak co Jej kupisz 😉
one są obie cudowne 🙂 …
Kochane obie!
No obie obie, zwłaszcza jak obie są w przedszkolu 😉
Ja mam taką jedną 🙂
no prosze to jest juz współpraca i wzajemne korzyści
Czekoladę jej kup Matko. I ptasie mleczko. A gdyby to była moja pięciolatka to dorzuciłabym jeszcze kilogram mandarynek. I pilota do ręki dała bo już obsługuje swoje kanały 🙂
Nie lubi mandarynek 😉
Kurczę jak tak czytam to uznaję, że moja córka to chodzący ideał był. Oczywiście jak zaczęła chodzić już (troszkę później bo wcześniakiem była więc pierwsze 14 mies. to udręka była – bo wymagała noszenia, a raczkowanie miała głęboko w d….). Ale potem migiem nauczyła się obsługi video ( tak video nie DVD ), zajechała 2 szt. ale ja spokojnie w ciągu dnia się zdrzemnąć mogłam. Rano też dawała pospać 🙂 Kochane dziecko było 🙂
O jeju to ja muszę czekać jeszcze 3,5 roku, ażeby moja córka osiągnęła ten cudowny stan SAMOOBSŁUGIWALNOŚCI :), Ona wstaje o 3 nad ranem oczywiście, zanim się zdążę położyć, każe robić kaszkę, włączyć TV, komputer i do tego książeczkę „RZEPKA” czytać OMG!
poczekaj jeszcze trochę a 9 latek sam powie” mamusiu pośpij sobie trochę” bo dzięki temu będzie miał spokój przy kompie 🙂
Łelkom tu maj łord 🙂 Choć nie powiem , zaskoczyło mnie za kilkoma pierwszymi razami .
Cos w tym jest. Moj synek,tez pieciolatek prawie,ostatnio wygonil mnie ze swojego pokoju, bo „ciagle mi przeszkadzasz,idz rob swoje rzeczy!” 🙂 Tylko ja mam jeszcze siedmiomiesieczniaka i niestety narazie o drzemce w ciagu dnia to moge pomarzyc..
jak tak sobie myślę, że dzieciaki to powinni wypożyczać na okres od powiedzmy 4 lat do końca podstawówki (gimnazjum nie!), potem nowe – znowu 4 latek 🙂 i aż nam siły starczy…
sama prawda, mam 3 latka I mam to samo a drugi ma 9 i co roku to lepiej , co prawda lenistwo wylazi ale zawsze mozna pogonic do samodzielnosci 😉
O , pamiętam jak kuzyn 3- 4 letni u mnie był. Te same gadki. Nie śpij, wstań, baw się, daj, weź, zrób, nie chcę, chcę.
Moje są jeszcze okrutniejsze. Wiedzą, że byle powód mnie z łóżka nie podniesie. Więc właśnie wtedy, kiedy chcę spać… Oni trawią. I niechby Im było na zdrowie. Ale, gdy strawią, wydalają… I wtedy muszę podjąć akcję… A Synio to nawet nos dmucha na zawołanie, żebym tylko się nim zajęła. Terroryzm domowy, ot co! 😀
Nie ma nic gorszego podczas popołudniowej drzemki, jak wrzask z łazienki: Mamooooo, wytrzyj mi pupę!!!!
Boszzz nie ma nic gorszego rano moja 5 latka ma rytualne posiedzenie z rana po obudzeniu 😉 i też wrzeszczy z łaźni naszej przechodniej (taaa mamy łazienkę przez którą przechodzi się do naszej sypialni) i to samo-Mamoooo, wytrzesz mnie?????!!!!! ale jak jest weekend to cwana bestyja krzyczy na moje ufff „czy ktoś mnie może wytrzeć” a ponieważ mąż śpi z brzegu 😉 już wiem po kim cwaniactwo odziedziczyła 😉 ale kiedy planuje dalsze wyjście to nigdy nie zrobi rano, ani przed wyjściem! tylko tam gdzie nie ma gdzie! to co chcesz moją 5 latkę ? mam do kompletu w gratisie też taką samą kudłatą 3 latkę 😉 ojjj miałybyśmy o czym gadać…
MS dałaś mi wiarę w lepsze jutro. Mam w domu (narazie) tylko prawie trzylatkę. To mówisz, że kiedyś można będzie przy dziecku się położyć ? i nie będzie wsadzć palca w nos? i nie będzie chciało/pić/siku/cukierka/lalki/towarzysza do bajek ? Jeszcze powiedz, że w nocy da się wyspać? takie to piękne wszystko aż nie chce się wierzyć 😉
Nie, w nocy wyspać się nie daje.
no tak, nie można mieć wszystkiego
Ja nawet nie marzę o drzemce, chcę tylko obiad zrobić. A tu słyszę-mamo siku, mamo picu, włącz mi Peppę. Mamo kupę zrobiłem w majtki. Kiedy już ogarnę tąminę w gaciach, umyję ręce i wezmę się w końcu za ten obiad, to słyszę jak drugie woła: Ja też mam kupę w majtkach-udało mi się ! Nosz…
A wiesz jaki spokój jest z niemal 8 latkiem. Do koleżanki pójdzie, do domu sam wróci a w sobotę to nawet śniadanie zrobi. Jeszcze trochę jak Junior podrośnie będzie błogi spokój (może). 😉
Kochana Matko Sanepid!
Ty to mi zawsze humor poprawisz.
Jak zwykle jestem do usług.