Właśnie wróciłam z basenu, sauny i jacuzzi. Nie dość, że się relaksowałam, to jeszcze ratownik miał dzisiaj urocze kąpielówki w czerwone liście i przez chwilę chodził bez koszulki. Cytując Jolantę Pieńkowską: Wow! Ale potem pod prysznicem jedna starsza pani kąpała się bez stroju kąpielowego, a ponieważ do szczupłych nie należała zupełnie przesłoniła mi uroczą wizję ratownika. Dziękuję bardzo! Córka Pierwsza chora. Gorączka i kaszel. Leczę ją domowymi sposobami, czyli daję jej syropy z apteki, każę leżeć i oglądać bajki. CP jednak jest czujna…
Śpiewam sobie piosenkę „Don’t worry be happy”. Na to Córka Pierwsza, która oczywiście ma w przedszkolu angielski, mówi:
– To piosenka o szczęśliwych pszczołach!
Bee happy… ekhm…
A wracając jeszcze do weekendu: 7:00 w niedzielę. Leżę na środku łóżka, ściśnięta przez córki, Córka Druga zarzuciła na mnie swoje nogi:
– Moje nogi cię lubią bardzo…. – powiedziała.
Tak, mężowie też biją swoje żony z miłości.
Ta sama córka wczoraj przywitała swoją matkę, znaczy mnie, wracającą z zakupów z siatami pełnymi warzyw, sera i syropów na kaszel słowami:
– A amulet mi kupiłaś?
WTF???!
Na obiad zrobiłam pieczonego kurczaka, pieczone ziemniaki i sałatkę z fetą. Córka Druga poprosiła tylko o mięso, ale dorzuciłam jej jeszcze sałatki.
– Mamo, ale ja nie lubię sałatki…
– To zjedz tylko to co lubisz, czyli serek, oliwki, paprykę, ogórka, pomidorka i trochę kapusty pekińskiej, dobrze?
Zjadła większość z nałożonej sałatki……
A teraz wyobraźcie sobie małą dziewczynkę: blond włoski zebrane w mały kitek, szare, wielkie oczka, cera bladziutka. Stoi sobie po środku chaosu. W miejscu, gdzie głód spotyka się z brudem, smrodem i poczuciem, że życie nie ma sensu… czyli w swoim, od tygodnia niesprzątanym pokoju. Widać na pierwszy rzut oka, że w jej trzyletniej główce zachodzą poważne zmiany, że umysł analizuje bez przerwy szereg informacji…. Pytam się więc:
– Córeczko, o czym tak myślisz?
– O tym, że będziesz tu miała dużo pracy mamusiu….. – odpowiedziała wyrwana z zamyślenia Córka Druga….
😀
Absolutnie bezbłędna CD 😉
:)))) hahaha rewelacyjnie napisane! Mam banana od jednego ucha – dookoła głowy – do drugiego! Jak to mówi moje dziecię: „duziii banan” :)))) P.s. Po cichu marzę już o drugiej części Twojej książki 🙂
uśmianie z rana jak śmietana :))))
CD dzisiaj poszła do przedszkola, mimo że CP została w domu. Do ostatniej chwili trzymała fason bidulka.
CD widać w tekstach sie wyrabia 😉 ale patrzac po CP ma od kogo sie uczyc 😉
bee happy, lubie to 🙂
Twój opis pokoju idealnie pasuje do pokoju mojej córki! Z tym, że ona ma 8 lat…
Moja młodsza – w wieku CD zawsze mówi, że to nie ona nabałaganiła. A starsza – w wieku CP zawsze prosi o pomoc w sprzątaniu. Jak już im naszykuję pojemniki i podpowiem co do którego to jakoś tak dziwnie… znikają!
Ja tam amulet* kupiłam w zeszłym tygodniu 🙂 Radość córki była ogromna, ale potem przyszło rozczarowanie, że Korcia (pies rasy nieokreślonej) jednak nie powiedziała jej nic mądrego 🙂 Ale i tak amuletu nie zdjęła.
*Dla niewtajemniczonych – chodzi o amulet Avaloru z bajki „Jej wysokość Zosia” na pewnym kanale dla dzieci, gdzie teraz ciągle reklamują gazetkę z tymże amuletem.
aaaaaaaaa. Ja jej ostatecznie dałam mój wisior z kamieniem oprawionym w srebro. Też dał radę 😉
BEE HAPPY wymiata :))) pozdrawiamy z Krakowa, u nas też w domu szpital… ach, kiedy ta zima do nas przyjdzie?
Hahahaha 😀 One są bezbłędne, OBIE!!! Be hapy 😀 cudne. No i akcja ze sprzątaniem mnie powaliła 🙂
Zobacz, a to tylko jeden weekend 😉
To piosenka o szczęśliwych pszczołach i zmartwionym pączku!
Hehe, to do roboty…
Kochajace nóżki, mówisz?Moja Trzylatka ostatnio wdrapala mi się na kolana, owinęła rękami wokół szyi i wyznała „Kocham Cię bardzo mamusiu!”. A następnie zarzuciła mi na szyję nogi i dodała: „Nóżkami też Cię kocham!” Cos w tym być musi…
i co Matko amulet kupilas? 🙂
Nie!
A mnie najbardziej zastanowiła kąpiel bez stroju kąpielowego. No jak tak można! Fuj! Przecież wszyscy powinni się kąpać w strojach.
Uśmiałam się! Dziękuję 🙂
Nie ma za co, zawsze do usług.
tydzień nie sprzątany pokój, nie masz Boga w sercu matko sanepid ;P
[…] w wolnej chwili z przymrużeniem oka 😀 Moich 100 błędów wychowawczych » Wszystko z miłości […]
W kitek? 😀 U nas w wlkp włosy czeszemy w kitkę 😀