Wstęp: Córka Pierwsza zaczęła się uczyć literek zanim skończyła dwa lata i dzisiaj zna prawie wszystkie.
Rozwinięcie: Wczoraj dostała pudło z plakatówkami. Poprosiła o kartkę, pędzel i powiedziała:
– Pomóż mi napisać moje imię…
Napisałam, ale CP:
– Tu nie miało być literki „K”!
– Jak to nie? Przecież Twoje imię zaczyna się na K??!
– Nie, to miałaś mi napisać – i pokazała logo firmy produkującej farbki. – Ty, E, eS, eS i A miałaś napisać!
Geniusz, po prostu geniusz! Nie dość, że umie czytać, to jeszcze za cholerę nie mogę rozwikłać co miało wspólnego logo z jej imieniem….