Córka Pierwsza zwraca na siebie uwagę. Teraz, gdy nie nosi czapki jeszcze bardziej niż zazwyczaj, bo wiatr rozwiewa burzę jej blond włosów, kręconych niczym sprężynki.
Pani na bazarze:
– Ale z Ciebie laleczka
– Nie jestem laleczka! Jestem lala!
Idzie za mną, minął ją jakiś facet.
– Ej mamo! Ten pan mnie pogłaskał!
Facet spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
– Nie lubię jak ktoś mnie głaszcze! Ani mama, ani tata, ani ten pan!
Swoją drogą… kiedyś CP przewróciła się na schodach, jakiś mężczyzna ją podniósł, pocałował w policzek i poszedł dalej. Kurcze no… z jednej strony miły gest, tak? Krzywdy nie zrobił. A z drugiej… mieszane uczucia miałam…. ale może to przewrażliwienie?