Co siedzi mi w głowie?

Mózg kobiety to znakomicie funkcjonująca machina. Z założenia ogarnia w ciągu jednej minuty wiele aspektów życia nie tylko właścicielki, ale także jej dzieci, psa (kota nic nie ogarnie) czy byłego małżonka. Niby przekonuję się o tym codziennie, ale czasami to staje się tak namacalne, że aż wymaga głębokiego zastanowienia.

Sklep przemysłowy. Chodzę między półkami i wieszakami, snuję się oglądając bibeloty wielkanocne. Ale główka pracuje.

– Dzisiaj czwartek…. już 18 lutego. Ależ ten czas pędzi… No… już za tydzień OB przyjedzie…. Ooooo…. patelnia…. jaka ciężka…. przyda się!

Nie wiem jak to w ogóle interpretować.

Patelnię jednak kupiłam. Tak na wszelki wypadek.

PS. Tak, znam to…

11 odpowiedzi na “Co siedzi mi w głowie?”

  1. To przerazajace jak jednym tokiem mozna plynnie przejsc od patelni do kapci szkolnych 🙂

  2. Iwona pisze:

    Gość z filmiku wie co mówi:) za każdym razem gdy oglądam mam dobry ubaw i wtedy dociera do mnie ze to prawda 😉

  3. Judyta pisze:

    ja tego nie znałam… i wiecie co? Wcale mnie to nie bawi 😉

  4. Przeczytalam ze FBI szaleje i balam sie otworzyc

  5. Strumień świadomości, szanowna Pani Bovary!

  6. M. pisze:

    A wiecie, że to jest cześć większego szkolenia? I że ono jest równie prawdziwe i przerażające zarazem? 😉 Nazywa się to „przez śmiech do dobrego małżeństwa”, czy jakoś tak 😉

  7. Trochę prawdy to chyba w tym jest 🙂

  8. Święta prawda. A patelnia to podstawa edukacji niesfornego małża 😉

  9. jaga pisze:

    Chodzenie między półkami kojarzy mi się tylko z tym 🙂
    https://www.youtube.com/watch?v=sOUQl9yO-YY

Skomentuj jaga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *