Gala, gala i po gali. Wita Was przegrana w plebiscycie Blog Roku 2012. Ale co może być gorszego od braku nagrody lub choćby wyróżnienia? Otóż 2 godziny siedzenia na twardych krzesłach i kiepski żart prowadzącego. Za to nagrodę dały mi moje córki. Gdy wychodziłam na galę Córka Pierwsza wrzasnęła:
– O mamo, twoja buzia!
– Co buzia???
– Jest taka piękna!
A chwilę później Córka Druga powiedziała, że chce kupę i zrobiła do kibla, a nie w pieluchę, chociaż nigdy wcześniej nie siedziała na kiblu. Urocze, prawda?
Marjannka się odpicowała, szpile kupiła, po czym przesiedziała w nich 2 godziny rozdania nagród, godzinę picia drinków i jedzenia, a potem pojechała do domu. Szpilki jak nówki sztuki, więc myślałam, żeby ją zabrać na następną galę, ale stanowczo odmówiła. Podobno na Oscary też ze mną nie pojedzie.
Ja się oczywiście alienowałam i trzymałam na uboczu. Nawet jak zobaczyłam mojego guru muzycznego z czasów liceum i studiów – Pawła Kostrzewę, starałam się nie ponieść emocjom. Widziałam też Maksa z „Na Wspólnej”, ale nie podleciałam wrzeszcząc, że oglądam ten serial. Drinki wypiłam dwa. Jeden mi nie smakował, drugi był oszczędny w alkohol, więc przeszedł. Za to takie okrągłe coś w tortilli położone na łyżeczce żurawiny było bardzo dobre.
Do domu wróciłam z dyplomem i drobiazgami od sponsorów. Na przykład od Nivei dostałam krem do cery mieszanej. Szok. Bo zawsze, ale to zawsze, ZAWSZE, gdy dostaję prezenty/próbki to są to kremy do cery suchej. Suchą cerę to ja będę mieć po śmierci. Co ciekawe Apart nic nie włożył do toreb. Phi! (A odkąd nie noszę obrączki i pierścionka zaręczynowego zbieram się, by kupić sobie jakieś świecidełko na palec.)
Pytaliście, jak córki w podróży. Otóż dobrze. Mało spały i Córka Pierwsza co pięć minut pytała, kiedy w końcu staniemy, ale głównie sobie śpiewały, gadały, jadły paluszki, piły soczki, nie zdemolowały samochodu. Były wręcz wzorowe! Teraz za to od rana mnie wkurzają.
Jednak wszyscy, którzy mieli propozycję, bym wzięła na galę córki są szaleni. Córki by tę budę z nudów rozniosły… Nie ma to tamto. Za rok też jadę sama. Jak pojadę. Ale był taki jeden, co trzy razy startował i w końcu dostał nagrody dwie. Jak sam twierdzi, z litości mu dali. Jakby mi ktoś z litości dał mi za dwa lata wycieczkę, to ja nie będę narzekać 😉
Matko, ja Cie podziwiam, wytrzymalam 10 minut ogladania tej gali i dwa nic nie majace wspolnego z humorem zarty prowadzacego. Wiec nastepnym razem glosuje za tym zebys jednak wziela corki – przynajmniej cos sie bedzie dzialo:)
MS nie martw się! Guru pokskiej blogosfery twierdzi że ten cały plebiscyt na blog roku to ściema, że wygrywają nikomu nieznane blogi, a kto ma odnieść sukces to odniesie go i bez tej nagrody!!! A Ty już takowy odniosłaś. Niech się wypchają 🙂
a kto jest guru polskiej blogosfery?
olka gala galą ale do kostrzewy nie podejsc? chyba bym się nie powstrzymala… 😉
Ale coś pojadła i popiła to Twoje!
pozdrówka!!
A ja z ciekawości zerknęłam na zwycięski blog. Chryste Panie, takiej miernoty nie widziałam dawno. Jeżeli Blogiem Roku zostaje ten, który pod każdym postem ma ledwie 7-10 komentarzy, to już naprawdę nie wierzę w tego typu konkursy. Że też ktoś coś podobnego nominował. Sama prowadzę trzy, ale… na litość boską, trochę samokrytyki.
Że Matki Sanepid nie docenili, to szok. Ale gdyby docenili, toby pewnie Dorota Zawadzka raban podniosła, że tu metody niepedagogiczne w wychowaniu są promowane.
ale przynajmniej jedzenie dali, a to zawsze coś!
Ta gala to smiechu warta byla, prowadzacy to z siebie idote robil, jego zarty to zenada. Nie wiem jak tam wytrzymalas. Matko trzeba bylo corki zabrac to przynajmniej cos by sie dzialo, one by pewnie lepiej rozbawily publike 🙂
Zawadzka, to wczoraj rozpętała dyskusję po obejrzeniu „rodzinka.pl” 😉
Matko, przytulam.
a co takiego strasznego było w rodzince?
Dorota Zawadzka hier, à 21:37 ·
Oglądam odcinek (podobno premierowy) serialu rodzinka.pl i jestem nieco… zdumiona. Pomijając fakt, że tatuś mówi do dzieci „głąby” to jeszcze serialowa matka -Kożuchowska – wydziera się na chłopców jak opętana. „Durniu, baranie „- tak zwracają się do siebie chłopcy, kopią się i wyzywają… Po wizycie „pani od sprzątania” chłopcy w 3 minuty zrobili z domu chlew… ciekawe czemu ich mamusia nie nauczyła wcześniej sprzątać albo dbać o porządek? Rozmowa taty z synem o pieniądzach… pełna pogardy dla młodego… Może się czepiam, ale mnie się nie podobało…
225 480 J’aime · Commente
No, doczytałam. I ma w sumie rację. Co nie zmienia faktu, że mam dystans do tego serialu i mnie bawi. Nie muszę mówić do córek per „debilki” dlatego, że widziałam to u Boskich.
a mnie dręczy problem toreb z apartu – mowisz ze nic w nich nie było ??? Tzn. torba sama w sobie jakos wartosciowa ? Wielokrotnego uzytku ? Bo moze wlozyli tylko po drodzę „wzięło sie wyjęło” ??? I to by dopiero byla afera i skandal na gali 😉
to nie były torby z apartu, tylko torby z drobnymi upominkami od sponsorów.
Nie… nie jesteś PRZEGRANA. Zostałaś jedynie niedoceniona. I poważnie piszę. Drugie zdanie mnie zmierziło, zasmuciło i wcale mi się nie podobało.
łii,tam, my Cię doceniamy:)))))
Gala, galą ale kupa na kibelek to brawa 🙂
właśnie w nosie z galą kupa najważniejsza ja teraz jestem na etapie „błagam zrób do kibelka” mama CI nieba uchyli tylko zrób kupkę do kibelka i nic nie ma:/ mam nadzieje że u nas też samo przyjdzie
Blog super i zasłużyłaś na nagrodę no ale cóż. Masz wierne czytelniczki które CIę kochają:):)
Ja też uważam, że blog super i zasłużyłaś na nagrodę, następnym razem się uda. Najlepszy prezent był od dziewczynek. Pozdrawiam!
Nie dziwie sie brakiem nagrody. Mnie zadziwia pupularnosc tego bloga, mozna sie zastanowic nad profilem czytelnikow…