Kot kontra matki słuch

Kupiłam sobie stopery do uszu. Takie woskowe, co się je gniecie i zatyka otwory uszne na amen. Żeby kota nie słyszeć, bo kot drze japę codziennie ok. 5 nad ranem; dzieci, które kopią w ścianę przez sen, a ściana z cegieł dziurawek i się niesie; deszczu za oknem i pieca z automatycznym podajnikem, który co parę minut robi „buuuuu” tuż pod moim pokojem.

Kupiłam, zagniotłam, włożyłam w przewody tak głęboko, że prawie doszły do jelita cienkiego i…

po 1) przez całą noc budziłam się nerwowo i sprawdzałam, czy mi z tych uszu nie wypadły, bo jak wypadną, to przecież i tak jęki kota mnie obudzą,

po 2) i tak mnie jęki kota obudziły, chociaż stopery były tam, gdzie być powinny….

I wymyśliłam, że kupię jeszcze ze 3 paczki tych stoperów, zagniotę i … wsadzę je kotu do paszczy.

Póki co, kawa nr 3. Dla mnie. Kot bowiem odsypia ciężką noc.

23 odpowiedzi na “Kot kontra matki słuch”

  1. Wczoraj skonczylam czytac Twoja ksiazke i zastanawiam sie za ile w koncu poszedl ten wozek? 😉 o ile to nie tajemnica 🙂

  2. Nasza po naszym powrocie niestety nie była obrażona.. Całą noc koniecznie chciała się przytulić do mojej głowy.. Wypijam napój wzmacniający i będę porządkować zdjęcia. Bieliki dają radę! Jeszcze raz dzięki! A, nie umieliśmy uruchomić piosenki w parku… Dopiero internet nam powiedział :-))

  3. Basia pisze:

    Bedziesz sie znecala nad biednym zwierzatkiem?!!! A nie lepiej zyc w jego rytmie, czyli budzic sie sama tez o 5.00 i mu towarzyszyc? Cos do roboty o tej porze przeciez sie w domku znajdzie? :)))))

  4. Lepsze są stopery tzw. choinka. Nie dają 100% wyciszenia, ale są niezłe.

  5. Zwykle piankowe 3m.idealnie wytlumiaja.

  6. Jak dla mnie to Kot igra ze śmiercią ???

  7. Mb pisze:

    Ty po prostu za mało zmęczona jesteś ?

  8. Matka-Polka pisze:

    Jak kot wyje to go na dwór. Albo nocka w piwnicy…

  9. Dorota pisze:

    Matko, uważaj, żeby nie zostawiać tych stoperów na wierzchu. Moje dwa koty mi je ciągle kradną i (blee) zjadają… 🙂

Skomentuj Matka Sanepid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *