Kot jaki jest każdy widzi. Zawsze lubiłam koty i nie zniechęcił mnie nawet ten, co na mnie narzygał, bo jako dziecko go chyba za mocno ściskałam. Na zdjęciach z dzieciństwa mam koty, wszystkie do dzisiaj zawsze głaszczę (to znaczy nie te ze zdjęć, bo te już raczej nie żyją), jeśli tylko dają się pogłaskać.
Koty moim zdaniem pachną, koty są miłe, koty są przyjemne w obyciu. Chyba że drapią tapety, to wtedy nie, ale zwykle jednak nie drapią, jak się im kupi drapak, zrobi dziury w ścianach i powie, że albo drapie drapak, albo niech spierd….
No w każdym razie swojego kota lubię, jest taki jakiś pro-ludzki, nie czuję się przy nim samotna. Zajmuje swoje 2/3 mojego łóżka, jedną poduszkę, ale tę mniej wygodną, dzięki niemu odkryłam, że spanie ze stoperami w uszach ma sens.
I leży sobie taki kot na łóżku, stopami przy kaloryferze, leży tak ze 3 godziny już, bez ruchu. Mówię do niego, to najwyżej łeb podniesie, okiem mrugnie, śpi dalej, ogólnie luz, tumiwisizm, yebiemieto.
Ale są takie momenty…
że on śpi jak zabity, ja wstaję, idę do kuchni, otwieram lodówkę, wyjmuję szybciutko kabanosa, póki dzieci nie zeżarły, odwracam się…
a tam kot siedzi. Siedzi, jakby siedział od zawsze i patrzy co robię i czy przypadkiem się nie podzielę. Kompletnie bezszelestnie pojawia się w kuchni, za moimi plecami, jakby się teleportował z łóżka albo jakby siedział w niej od dawna.
I to też jest fajne w kocie – ten element totalnego zaskoczenia.
Bo koty sa fajne. I już.
no spoko. Nasz wczoraj dostał nową zabawkę. Spojrzał na mnie jak na idiotkę, gdy mu ją przed nosem machałam i poszedł spać
Wszystko zależy od wieku. Mamy cały koszyk kocich zabawek który stał nienaruszony do czasu aż pojawiła się mała 4 miesięczna kotka. Teraz koszyk jest pusty. A ja codziennie zbieram po całym domu zabaweczki ?
Matka Sanepid wypisz wymaluj moja starsza kota, młodsza ciągle tyłek zawraca 😉
Ach nieprecyzyjne się wyraziłam. O wieku napisałam. Bo reszta kotów jest już w takim wieku ze obciach się bawić. Chyba ze z małą ?
Też lubię koty, gdyby nie to, że mój stary jest uczulony miałabym ich ze 3 🙂
starych czy kotów?
Kotów. Stary jeden wystarczy 🙂
też jestem uczulony na koty 🙂 a w domu sześć sztuk kota lata 😀
po 3/4 miesiącach przebywania z kotami uczulenie słabnie 🙂
Moja siostra ma alergię na koty i 2 futra.
Bartek Kasperczak to zalezy od alergii.
Ja mam tak silna ze sie duszę, łzawia mi oczy i dostaje wysypki i zaczerwień na skórze. Nie ma opcji na kota w domu. A wychowywalam sie z nimi od urodzenia.
Alergia wyszla mi w wieku 23 lat.
… i moja alergia coś nie chce słabnąć. Ale się nie wzmaga. Raczej. Całe szczęście, tylko katar, da się z tym żyć 😉
Też lubię. Mam dwa. Drapią tapety, mimo że mają willę – drapak na wypasie. Na drapaku sypia pies…
No mój woli drapać tapetę niż drapak,i nie rusza go fakt, że wyprawię z niego futerko.
Mój tapetę ma gdzieś… drapie kanapę. Chociaż jest kotem „wychodzącym” i mógłby (gdyby chciał) pazury ścierać na drzewach (ale nie chce, woli kanapę).
Ty też jesteś wychodząca i teoretycznie mogłabyś sobie przesiadywać na drzewie, a wolisz w domu na kanapie.
Dziwne, że nie rozumiesz kota…
Matka Sanepid A czy napisałam, że nie rozumiem? 🙂 Rozumiem, ale kanapa ma pretensje 😉
Aśka Huczek było kupić z Ikei, ze zmiennym pokryciem. Jest cholernie odporna na drapanie. Chociaż niewygodna 😉
Taaa właśnie taką mam ? Cóż, pewnie trzeba będzie zmienić w końcu to pokrycie ?
Z moimi by to nie przeszło, bo moje tupią 😉
Twoje chodzą w ortopedycznych butach
takie prawdziwe, ewentualnie jeszcze jak przebiega w nocy po twarzy 😀
Jak wyjmuję garnki w celu obiadowym np. to wiem że się odwrócę i będzie siedział na krześle z tym swoim wymownym świdrującym spojrzeniem – jakby go nie było to dopiero byłabym zdziwiona 😉
Też mam kota i chyba kocham bardziej niż męża… Taki kot to same zalety żadnych wad a mąż wiadomo…. 😉
Wypisz wymaluj mój koteczek ☺
Taa moj sie wlasnie przed chwilą dobral do szynki za 50zeta kilo, a ja siedze i mysle kogo/co wyrzucic ;)…
Anna Kroker nie szpieguj mnie.
Myślałam, że sierściucha zamorduję…
ale one sa takie słodkie…
Komentarz kota
Ty wyzarty jak moj Staruch
nasz też tak ma…bezbłędnie wyczuwa obecność 2 osób w kuchni – bo może jakaś impreza z żarełkiem się bez niego odbywa…odwracasz się i … i jest…
Koty, koty, a nikt sie nie zająknął jaka MS słodziara była za młodu?
No właśnie….