Kto się biedny urodził…

….biedny umrze – mawiała moja babcia. Mam wrażenie, że to jakaś klątwa rzucona na mnie, bo co mi się wydaje, że już, już wychodzę na prostą, to coś się spierdzieli. Na przykład zdrowie, alternator lub garnek z zupą na obiad. I tak jest zawsze, zawsze! I ile bym nie zarobiła, to dwa razy tyle wydam.

Ale większym nieszczęściem są jednak chore dzieci. Na tyle chore, że nie poszły do przedszkola. No dobra, CD nie jest chora, ale z powodu zepsutego alternatora w moim nowym, 14-letnim Clio nie zawiozłam jej do placówki wychowawczej. Została w domu. I we dwie mnie córki gnębiły od 6 rano. Kłuły mnie paluchami i wołały: Jeeeeść, piiiiiić, siiiikuuuuuu, kuuuuuupaaaaa, baaaaajka….

A potem knuły. Tak knuły:

Graffiti w kuchni

Graffiti w kuchni

CD twierdzi, że to dzieło CP, CP utrzymuje, że CD kłamie, my sądzimy jednak, że to dzieło stworzone ręką CP… Nie żebym lubiła tę tapetę w kuchni, no ale kurna…..

 

PS. Makijaż wykonany mazakiem nie zmył się oliwką do demakijażu, w związku z czym CD ma błękit na powiekach…

35 odpowiedzi na “Kto się biedny urodził…”

  1. Ej ale zwroc uwage na minę tego Stwora 🙂 zadowolony i szczesliwy..Analiza rysunku wskazuje na szczęsliwe dziecko

  2. Dzięki. To podobno ja jestem. Tak mi powiedziała ta, co twierdzi, że to nie ona narysowała.

  3. Matko, taka dygresja na temat zimnych nozek z wczesniejszego postu. Kup se jabluszko i smigaj z mlodymi nastepnym razem, zamiast tuptac 😛

  4. Nie widziałam jabłuszka o średnicy metra, a na mniejszym ma dupa nie pojedzie.

  5. jeśli Cię to pocieszy to ja mam tak samo, jak wydaje mi się że wychodzę na prostą to zaczynam się już bać, gdzie się pojawi kolejna dziura do załatania i czy nie będzie większa od poprzedniej.

  6. Marzena K-c via Facebook pisze:

    hehe Twoje Córki są po prostu nie do podrobienia 🙂 … są super 🙂

  7. Najlepiej sie zjeżdża na worku wypchanym sianem:)

  8. Magdalena Diak via Facebook pisze:

    No gdzie błękit do takich oczu! Powiedz jej niech delikatnie brązem te oczęta pociągnie :).

  9. Izabelka pisze:

    Wystarczy wypełnić sukienkę turkusem, dodać jasnego lub ciemnego owłosienia na główce, czerwień na usta i pięknie się będzie prezentowało owo graffiti… Kolorystycznie pięknie dopasowane 😀 Prawda dziewczyny?
    A płyn czy cóś tam co MS masz do demakijażu, nie pomaga? Zresztą bardzo twarzowy jest, uważam 😀 nie ma co go zmywać.

  10. Magda Gibała via Facebook pisze:

    hihihi makijaż mazakiem mnie rozwalił 🙂 – mistrzyni 😀

  11. Aleksandra Domagała via Facebook pisze:

    Matko a ja wtrące tylko tak … Lepiej umrzeć biednym niż tak jak mawiała moja znajoma” kto się ch…. Ten kanarkiem nie zdechnie”:-P

  12. agawa pisze:

    Fakt to dzieło ma zbyt precyzyjnie namalowane rzęsy 🙂 Jak widać CD maluje póki co po sobie 🙂

  13. tomek q pisze:

    Tylko się cieszyć.
    Jest taki gość co się zwie: Banksy (jak nie przekręciłem) i dzisiaj to milioner, a rysuje/maluje po murach i ścianach głównie
    Od czegoś trzeba zacząć.
    Należy kupić więcej mazaków/flamastrów/puszek z farbą w spray-u. O.

  14. Mag pisze:

    a tam d… sraka!!! Jak już w tym DD TVN wystąpisz, to kasa się będzie wlewała drzwiami i oknami, czego Ci oczywiście życzę. Tylko jak to zrobić żeby Cię w końcu zaprosili?… idę na ich stronę

  15. fiffonka pisze:

    Stwierdzam,że moje torpedy w porównaniu z Twoimi córkami są nudne jak królowa angielska 🙂

  16. Internety radzą, by mazaki ścierać pumeksem. Na oczy to się chyba nie sprawdzi 😉

  17. nieboskamatka pisze:

    MS ciesz się, że to tapeta:) zerwiesz, kupisz nową, wymarzoną, a ja…ja mam w salonie 3 żeberka od kaloryfera (białego) pomalowane w pomarańczowo-zielone cośtamaladziełosztuki. A że córa malowała na rozgrzanym kaloryferze, pisaki tak chwyciły, że nic tego paskudztwa nie rusza. I mam do wyboru albo nowy kaloryfer, albo przestawić tak kanapę by kaloryfer zakryć, albo obskubać kaloryfer z farby i pomalować od nowa. Brałam też pod uwagę przykucie „3letniej pani malarki” łańcuchem do grzejnika w celach resocjalizacyjnych, ale tradycyjne miękkie matczyne serce wzięło górę. I co mam z tego? Teraz mam paski na przedpokoju! Na ścianie! Różnokolorowe! Bo córka dowiedziała się, że jak się w nocy to się rośnie więc co robi rano? Zasuwa po pisak dowolnego koloru i pięknie mi zaznacza ile to już urosła od wczoraj. Cycki opadają..:)

  18. wełniana kraina pisze:

    straszne łobuzy te twoje córki,ale wiesz co…takie dzieci są szczęśliwe:)
    gorzej z Tobą hehe

  19. bo to miał być makijaż permanentny 😉

  20. mjakmama pisze:

    grafiti boskie 🙂 podejrzewam że CP trzymała rękę CD przy malowaniu dlatego nie do końca wiadomo czyje to dzieło ;p

  21. Gosia pisze:

    Artystki rosną 😉

  22. ANNC pisze:

    Można uznać, że malunek na tapecie + zdenerwowanie matki + zatajenie sprawcy to już performance 😉

  23. Ja mam galerie tworczosci moich dzieci na scianch. Przed swietami chcialam ja usunac to skonczylo sie na tym ze ja jedna sciane mylam a druga sciane juz czysta moja mlodsza porawiala, ale tym razem nie kredka a markerem…. A po swietach moje dzieci byly cale szczesliwe ze maja nowa przestrzen tworcza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *